Polecamy: Empuzjon : horror przyrodoleczniczy / Olga Tokarczuk. – Kraków : Wydawnictwo Literackie, 2022.

Polecamy: Empuzjon : horror przyrodoleczniczy / Olga Tokarczuk. – Kraków : Wydawnictwo Literackie, 2022.

Znana językoznawczyni Katarzyna Kłosińska wyjaśnia znaczenie słowa empuzjon”. Otóż wyraz ten jest pochodną słowa empuza. Wyrażenie to z kolei pojawia się w mitologii greckiej, oznacza żeńską zjawę czy wręcz czarownicę występującą w wyobrażeniach ludowych. Można zatem uznać, że „empuzjon” jest miejscem, w którym mieszkają czarownice i żeńskie zjawy.

Byłoby to adekwatne do podtytułu najnowszej powieści Olgi Tokarczuk – „horror przyrodoleczniczy”. Zjawy, czarownice, czyli postaci z horroru wzięte. Wszystko w otoczeniu pięknych okoliczności przyrody, w uzdrowisku Görsbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko na Dolnym Śląsku, malownicza wioska w Górach Suchych, położone kilkanaście kilometrów na południe od Wałbrzycha). To tutaj swego czasu leczyła się cała Europa. Uzdrowisko, w którym leczono wszelkie choroby płuc, wzorowane na szwajcarskim Davos,  posłużyło Oldze Tokarczuk za kanwę jej najnowszej powieści.

Pisarka kilkakrotnie podkreślała, że jej ukochaną książką jest „Czarodziejska góra” Tomasza Manna. W najnowszej powieści Tokarczuk czytelnik na pierwszy rzut oka można odnaleźć wiele skojarzeń. I to przed rozpoczęciem lektury. Mamy sanatorium, (przeważnie) męskich bohaterów literackich – mieszkańców pensjonatu dla panów oraz właściciela, nieco ekscentrycznego Wilhelma Opitza. Na kartach powieści często pojawia się również doktor Semperweiß. Jednak głównym bohaterem pozostaje przybyły ze Lwowa polski student Mieczysław Wojnicz. Pozostając w tematyce porównań „Empuzjonu” do „Czarodziejskiej góry” – nasz rodzimy Hans Castorp.

Dyskusje prowadzone w pensjonacie Wilhelma Opitza oraz w czasie zwiedzania malowniczej okolicy Görsbersdorfu oscylują wokół takich zagadnień jak demokracja, wolność, Bóg, monarchia, wojna. Nie brakuje również dysput o  zdrowiu oraz wątków ludowych. Kuracjusze nader często korzystają z miejscowego trunku – nalewki Schwärmerei, która „smakowała rzeczywiście egzotycznie – była słodka i gorzka jednocześnie, przy tym ostra […], do tego czuło się w niej jakiś posmak mchu, lasu, czegoś jak piwniczne drewno i jak lekko spleśniałe jabłka”.

Istotną kwestią poruszaną wśród pensjonariuszy jest rola kobiet w społeczeństwie. Nasz główny bohater zwykle nie zabiera tutaj głosu. Jest pilnym słuchaczem. Analizuje wnikliwie to, co słyszy z ust Longina Lucasa, Wilhelma Opitza czy Augusta. Jego jedyne skojarzenia z kobietami stanowią mgliste wspomnienia opiekunki Glicerii.

Sama osobowość Wojnicza odbiega nieco od innych bohaterów pojawiających się na kartach powieści. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że cichy i nieśmiały Polak zupełnie nie pasuje do pozostałych mężczyzn. Jednak odnajduje się w nowej roli, a jako czytelnicy odnosimy wrażenie, że jest lubiany przez pozostałych kuracjuszy. Mieczysław Wojnicz często odwiedza pokój zmarłej w tajemniczych okolicznościach żony właściciela pensjonatu. Jej nagła śmierć, która  nastąpiła zaraz po przybyciu Wojnicza do uzdrowiska burzy spokój i rutynę życia mieszkańców pensjonatu. Dziwna siła i niepojęta moc ciągną Wojnicza do pokoju pani Opitz. Dlaczego? Czy nasz bohater znajdzie rozwiązanie na wyjaśnienie zagadki związanej z nagłą śmiercią żony właściciela pensjonatu?
I czy to ma jakiś związek z innymi tragicznymi i śmiertelnymi w skutkach wypadkami, które mają miejsce w okolicy? Czy miejscowe wierzenia znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości? Jakie tajemnice kryje Görsbersdorf? Wreszcie kim są pojawiające się na kartach powieści „Tuntschi”? Zapraszam do lektury najnowszej książki Olgi Tokarczuk.

Katarzyna Gołubiew
Wydział Wspomagania Edukacji