Polecamy: Byłam, byliśmy : wspomnienia / Irena Jurgielewiczowa. Łódź, Wydawnictwo Akapit Press, [200?]. ISBN 83-88790-10-2

Polecamy: Byłam, byliśmy : wspomnienia / Irena Jurgielewiczowa. Łódź, Wydawnictwo Akapit Press, [200?]. ISBN 83-88790-10-2

Irena Jurgielewiczowa była absolwentka filologii polskiej, wykładowcą akademickim, pisarką. Zaczęła w 1948 od twórczości dla dzieci, by przejść później do pisania powieści psychologicznych dla młodzieży. „Ten obcy” (opublikowany w 1961 roku) jest lekturą obowiązkową dla kilku już pokoleń.

Pod koniec długiego i szczęśliwego życia – pisarka żyła 100 lat, od 1903 do 2003 roku – Jurgielewiczowa napisała książkę o charakterze autobiograficznym. Teoretycy mogą się spierać, czy jest to autobiografia czy pamiętnik. Zostawmy im ten spór. Czytelnicy skupiają się na interesującej treści.

Publikację rozpoczyna rozdział „Pamięć i pamiętnik”. Jest to wstęp do całości o charakterze quasi metodologicznym. Pisarka rozważa, czym jest pamięć w młodości i w starości. Przedstawia wyjątkowe chwile ze swego życia. Pisze o swoim instynkcie szczęścia, poczuciu intensywności istnienia i krytycznej samowiedzy. Po tym wstępie następują cztery części, których tytułami są miejsca zamieszkania rodziny, a dokładniej nazwy warszawskich ulic opatrzone datami: Chmielna 1906-1914; Przelotnie – Wspólna; Szczygla 1914-1919; Wiejska 1919-1921.

Kim była Irena Jurgielewiczowa? O, przepraszam, Irenka Drozdowicz. Urodziła się w rodzinie inteligenckiej. Jej ojcem był lekarz Grzegorz Franciszek Drozdowicz, mamą Franciszka z Oxińskich Drozdowiczowa. Pisarka dużo miejsca poświęca rodzinom Oxińskich i Drozdowiczów, bo to środowisko ją ukształtowało. Pisze o tradycjach patriotycznych i kulturalnych rodziny, o ich wzajemnych relacjach, o pracy ojca – lekarza podczas wojen: rosyjsko-japońskiej (1904-1905) i I wojny światowej (1914-1918).

Później przedstawia o swe przeżycia i doświadczenia domowe, szkolne. Pisze o wyjazdach wakacyjnych do rodziny, przyjaźniach z kuzynkami, wreszcie o działalności w organizacji młodzieżowej, o swoich uzdolnieniach i zainteresowaniach. Używa języka pięknego, obrazowego i jednocześnie precyzyjnego, jak przystało na polonistkę z doktoratem.

Jurgielewiczowa jest wnikliwym obserwatorem życia. Jej wspomnienia są kopalnią wiedzy nie tylko o niej i jej rodzinie. Zawierają ciekawy obraz polskiej inteligencji dwóch pierwszych dekad XX wieku i życia codziennego Warszawy w tym okresie. Książkę czyta się z przyjemnością, dlatego zachęcam do lektury!

Jolanta Przybylska