Dzień dobry,
nazywam się Anna Całka i jestem bibliotekarką oraz miłośniczką odkrywania biografii.
Witam w kolejnym odcinku podcastu o zapomnianych i niezapomnianych pedagogach. Wiele odcinków w ubiegłym sezonie było poświęconych pedagogom zapomnianym. Tym razem, nowy sezon, kolejny nasz sezon chciałabym zacząć od przywołania postaci bardzo dobrze znanej, pedagożki niemalże rozchwytywanej na polskim rynku edukacyjnym. O kim mowa? Mowa oczywiście o Marii Montessori. Dziś chciałabym spróbować dotknąć tajemnicy jej życia, bo niewątpliwie owiane było ono i nadal jest, tajemnicą. Mniej będę mówiła o metodzie i odkryciu jakiego dokonała. Wierzę, że Państwo jesteście tu najlepszymi specjalistami. Ja jedynie zapraszam w podróż, aby przypomnieć sobie historię życia tej pedagożki i może troszeczkę zaczerpnąć z niej dla siebie. Zapraszam do świata Marii Montessori.
Maria Montessori urodziła się 31 sierpnia 1870 roku. Jej rodzicami byli Renilde Stoppani i Alessandro Montessori. Ojciec Marii miał możliwość odbycia studiów, co zaowocowało zdobyciem posady urzędnika. Natomiast jej matka pochodziła ze wsi, podobno była kobietą ładną i pełną życia, a dodatkowo była całkiem dobrze wykształcona. Oboje stworzyli dobrą rodzinę, która żyła skromnie, ale pomimo tego nie była pozbawiona aspiracji kulturalnych.
O dzieciństwie i wczesnej młodości Marii nie mamy zbyt wielu pewnych informacji. Podobno do szkoły chodziła z chęcią, ale w pewnym okresie była bardzo chorowita. Uwielbiała teatr. Jak sama napisała – podczas lekcji zamiast pilnie się uczyć, potajemnie pisała sztuki i komedie. Fragment z jej wspomnień brzmi następująco:
„Nie rozumiałam działań arytmetycznych i przez dłuższy czas w wynikach wpisywałam wymyślone cyfry, pierwsze, które przyszły mi do głowy. Pisałam dobrze, ale ze słuchu, i umiałam dobrze czytać: czytałam z takim sercem, że doprowadzałam innych do łez i nauczycielka często łączyła kilka klas, by mnie słuchały. Jeśli było coś do wyrecytowania, wystarczyła jedna próba i byłam świetnie przygotowana.”
Maria pozostawiła bardzo mało notatek o charakterze autobiograficznym. Wiemy, że była niezwykle zdeterminowana, gdy odpowiedziała ojcu: „Wszystko, ale nie nauczycielka!”. A o wyborze kierunku drogi edukacyjnej napisała:
„Jako panienka w wieku około 14 lat poszłam do szkoły średniej dla chłopców, właśnie dlatego, że dla kobiety nie było otwartych innych dróg niż takie drogi edukacji, które mnie nie pociągały. W ten sposób, pnąc się niepewnymi ścieżkami, rozpoczęłam studia matematyczne, mając pierwotnie zamiar zostać inżynierem, potem przyrodnikiem, aż w końcu zdecydowałam się na studia medyczne.”
Do szczegółowych studiów wybrała: higienę i psychiatrię. Studiowanie medycyny w tamtych czasach nie obyło się bez walki ze stereotypami. Do sali wykładowej musiała wchodzić jako ostatnia a na zajęcia z anatomii w prosektorium nie miała wstępu. Musiała je realizować na osobności. Jednak z próby tej wyszła zwycięsko i 10 lipca 1896 roku uzyskała doktorat z psychiatrii. Była jedną z pierwszych kobiet we Włoszech, która ukończyła medycynę. Nie poprzestała na tym dyplomie i po jakimś czasie studiowała także psychologię, filozofię i antropologię.
Przełom XIX i XX wieku to czas wzmożonego ruchu feministycznego, którego ważnym głosem stała się Maria Montessori. Przemawiała podczas pierwszego w Europie Międzynarodowego Kongresu Kobiet, który odbywał się w Berlinie.
Działalność Marii na rzecz kobiet jest często pomijania wśród jej biografów. Podobno i sama Maria Montessori zbyt wiele o niej nie mówiła w późniejszych latach swojego życia. Warto jednak pamiętać, że w latach 1895-1908 „oddała do dyspozycji feministycznych ideałów swoje zasoby intelektualne i płomienne zaangażowanie”.
Ostatecznie jednak poświęciła się pracy w Klinice Psychiatrycznej, w której objęła posadę asystenta. Tam zaobserwowała jak upośledzone dzieci bawiły się specjalnie przez nie pozostawionymi po posiłku resztkami chleba, z których robiły zwierzątka. Ta sytuacja doprowadziła ją do postawienia hipotezy, że w każdym człowieku istnieje pęd do rozwoju a dzieciom upośledzonym potrzebna jest nie tylko opieka kliniczna, lecz także odpowiednie zabiegi wychowawcze.
Maria Montessori zaczęła pracę z tymi dziećmi i okazało się, że po zapewnieniu im odpowiednich warunków były one w stanie osiągać takie same, a nawet lepsze, wyniki w nauce jak tak zwane dzieci normalnie rozwinięte. Maria Montessori nie działała sama. Miała swoje autorytety, wśród nich francuskich lekarzy Itarda i Segena a także rozrastające się grono współpracowników i entuzjastów.
Maria Montessori stawała się coraz bardziej znana i jako zdolna mówczyni była zapraszana na liczne odczyty. Współpracowała z innym młodym lekarzem – Giuseppe Montesano, z którym szybko połączyło ją uczucie. Z tego związku narodził się ich syna Mario, który jednak został oddany na wychowanie innej rodzinie. Szczęśliwe małżeństwo nie było pisane tej dwójce lekarzy.
W tamtych czasach we Włoszech kobieta po ślubie musiała porzucić pracę zawodową, zwłaszcza taką, która wiązałaby się z intensywną publiczną karierą. Maria czuła, że po wszystkich trudach, jakie musiała przejść i przy jej fascynacji medycyną i pedagogiką nie może zdecydować się na taki krok. Nie chodziło tylko o jej osobiste spełnienie, ale też o tysiące dzieci, których los zależał od powodzenia jej metody.
Na szczęście miała relację ze swoim dzieckiem. Jej syn jako już dorosły człowiek był jej głównym współpracownikiem i osobą z którą dzieliła życie. Była to niezwykle trudna historia macierzyństwa nakreślona przez wielkie cierpienie, historia ta jednak znalazła piękne zakończenie.
W 1900 roku Maria Montessori objęła kierownictwo nowo powstałej w Rzymie szkoły przy Instytucie Metodyczno–Pedagogicznym. Celem tej szkoły było kształcenie nauczycieli do pracy z dziećmi upośledzonymi. Podczas II Międzynarodowego Kongresu Pedagogicznego w Neapolu wygłosiła wykład na temat związków pedagogiki z medycyną.
Po tym sukcesie Maria Montessori została zaproszono do nadzorowania edukacji dzieci z ubogich rodzin rzymskiej dzielnicy San Lorenzo. Pamiętna data to dzień 6 stycznia 1907 roku – otwarcie pierwszej placówki w Rzymie, tak zwanego Domu Dziecięcego. Był to dom dla około pięćdziesięciorga zaniedbanych dzieci w wieku od dwóch do sześciu lat. Jak pisała o tym Maria Montessori:
„ Przez dwa lata z pomocą rzymskich kolegów przygotowywałam nauczycieli do stosowania specjalnych metod obserwacji i edukacji dzieci upośledzonych umysłowo (…), ale co najważniejsze, po pobycie w Londynie i Paryżu, by uczyć się w praktyce o edukacji upośledzonych, sama zabrałam się za uczenie dzieci i zarządzanie pracą pedagożek. Robiłam więcej niż nauczycielka nauczania początkowego, bez żadnego grafiku zmianowego, byłam obecna lub bezpośrednio nauczałam dzieci od ósmej rano do siódmej wieczorem: te dwa lata praktyki to mój pierwszy prawdziwy dyplom w dziedzinie pedagogiki.”
W Domu Dziecięcym Maria Montessori wykorzystała do pracy ze zdrowymi dziećmi te same metody do których doszła pracując z dziećmi niepełnosprawnymi. Program tych działań odpowiednio zmodyfikowała, by jak najbardziej zaangażować swych podopiecznych. Temat ten opisała w swojej pierwszej książce – „Metoda pedagogiki naukowej stosowana w edukacji dzieci w Domach Dziecięcych”. Obok idei Domów Dziecięcych Maria Montessori zajęła się przygotowaniem kadry pedagogicznej, co stało się jej priorytetową całożyciową misją.
W 1909 roku w Rzymie odbył się Pierwszy Międzynarodowy Kurs Szkoleniowy dla około stu nauczycieli. Kolejny rok przyniósł dwa kursy dla nauczycieli w Rzymie, utworzenie szkoły pokazowej w Rzymie, powstanie Towarzystwa Montessori w Rzymie, Neapolu i Mediolanie. W 1910 roku Maria Montessori porzuciła praktykę lekarską i docenturę na uniwersytecie, by poświęcić się pracy pedagogicznej a w tym czasie jej pierwsza książka odniosła międzynarodowy sukces.
Kolejne lata przyniosły wiele sukcesów na całym świecie, począwszy od rekordowych nakładów książek Marii Montessori po kolejne edycje kursów szkoleniowych w różnych krajach. W ciągu swojego życia Maria Montessori odwiedziła wiele krajów na różnych kontynentach – jej metoda zyskała uznanie w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej, a nawet w Indiach. Maria Montessori odpowiadała na wszystkie zaproszenia i ze niegasnącym entuzjazmem podróżowała, by promować soje odkrycie i przygotowywać kolejne pokolenia nauczycieli do kontynuacji jej dzieła.
W czasie pierwszej wojny światowej Maria Montessori mieszkała w Hiszpanii. W latach 30. XX wieku założenia głoszone przez Marię Montessori były niewygodne dla szerzącego się faszyzmu. Ponadto w Niemczech zamknięto wszystkie szkoły, które stosowały jej metodę a w Berlinie publicznie spalono jej książki. Po przystąpieniu Włoch do II wojny światowej Maria Montessori i jej syn zostali osobno internowani w Indiach, gdzie właśnie przebywali. W dniu 70. urodzin Marii rząd brytyjski zezwolił im na połączenie się. W Indiach słynna pedagożka oraz jej syn i zarazem współpracownik wykształcili ponad tysiąc indyjskich nauczycieli oraz założyli indyjskie stowarzyszenie Montessori.
W 1947 roku Maria Montessori na zaproszenie rządu wróciła do Włoch. Przed UNESCO wygłosiła referat pod tytułem „Wychowanie i pokój”. W 1949 roku Maria Montessori była wytypowana do pokojowej Nagrody Nobla, której niestety nigdy nie dostała. Otrzymała wiele honorowych tytułów, a jednocześnie w wielu miejscach świata odbywały się kolejne kursy, konferencje i kongresy. W ostatnich latach życia Maria Montessori mieszkała w Holandii. Pragnęła odejść po cichu i w cieniu – tak powiedziała swojej przyjaciółce.
Umarła rankiem 6 maja 1952 roku. Uroczystość pogrzebowa odznaczała się prostotą. Na ogrodzeniu grobu wyryto po włosku zdanie: „ Proszę drogie dzieci, które mogą wszystko, by przyłączyły się do mnie w budowie pokoju między ludźmi i na świecie”.
Maria Montessori odznaczała się odwagą, optymizmem i elastycznym usposobieniem, nie bała się zamykać jednych spraw, by otwierać inne. Kiedyś napisała takie słowa: „Drzwi, które się zamykają, są opatrznościowe, bo zawsze prowadzą do jakichś postępów.” Sprawa wiary i zaangażowania w religię Marii Montessori nie jest łatwa do rozwikłania. Warto więc skorzystać z odniesienia się do jej słów. Wiarę uznawała przede wszystkim za przestrzeń intymną i osobistą, do której u innych, z zewnątrz, nie należy wkraczać inaczej niż na paluszkach i z „poszanowaniem życia wewnętrznego wyznawanym w duchu miłości”.
W Polsce zainteresowanie metodą Montessori rozpoczęła się w dwudziestoleciu międzywojennym. Po drugiej wojnie światowej ten kierunek nie został ponownie podjęty. Dopiero od kilku dekad w naszym kraju rozwija się ten nurt pedagogiki. Obecnie istnieje kilkaset placówek edukacyjnych wszystkich szczebli, które w nazwie lub przyjętej filozofii wychowania mają nazwisko Montessori. Niestety brakowała tłumaczeń pism autorki, ale na szczęście od kilku lat polskie wydawnictwa nadrabiają te braki. Ukazały się miedzy innymi następujące tytuły: Sekret dzieciństwa, Dziecko w rodzinie, Co powinieneś wiedzieć o swoim dziecku, Z dzieciństwa w dorosłość, Edukacja i potencjał człowieka. Wiele z tych tytułów można wypożyczyć w naszej bibliotece.
Maria Montessori – wielka postać, wielka historia i wielkie dzieło, które trwa. Jednak to nienarzucająca się osoba i metoda. Niezwykła skromność, prostota, umiłowanie natury, a przede wszystkim podążenie za dzieckiem – może to właśnie pociąga nas – pedagogów, rodziców i wszystkich, by przyglądać się i praktykować to czego uczyła i komu służyła słynna włoska lekarka i pedagog. Poznawajmy zatem i szukajmy inspiracji w jej dokonaniach.
Jak to bywa ze znanymi osobami, ich życie, jak każdego z nas owiane jest tajemnicą. I chyba nie ma w tym nic złego, że wciąż odkrywamy na nowo siebie i innych.
Do usłyszenia w kolejnym odcinku.