Kim był Przygodny? Prawdopodobnie chodzi o dziennikarza i polityka Narodowej Demokracji Zygmunta Wasilewskiego (1865-1948), który kilka lat mieszkał w Warszawie. Zakochał się w mieście. Pod koniec wieku został redaktorem naczelnym tygodnika „Głos”. W 1901 r. wyjechał do Lwowa, gdzie szefował „Słowu Polskiemu”. Tam właśnie rok później zamieścił w dwunastu odcinkach „Obrazki warszawskie”, a w 1903 r. opublikował je w formie książkowej pt. „Warszawa współczesna w dwunastu obrazkach”.
Książkę opublikowało znane wydawnictwo specjalizujące się w varsavianach – Skarpa Warszawska we współpracy z Archiwum Państwowym w Warszawie. Zasługą Archiwum jest przebogata ikonografia starej Warszawy! W tytule książki mamy wyraz „pamiętniki”, ale nie jest to pamiętnik. Nie jest to też przewodnik, chociaż pierwsze dwa rozdziały można za takowy uznać. Niezależnie od kłopotów z definicją gatunku, pozycję tę czyta się z ogromną przyjemnością!
Autor podzielił tekst – który pierwotnie był przeznaczony dla mieszkańców Lwowa, raczej nieznających Warszawy – na 12 rozdziałów. Zaczął od „Widoku miasta” i „Ruchu ulicznego”. Według autora Warszawa jest wielkim, pięknym, ruchliwym miastem, z kobietami hołdującymi paryskiej modzie, ale miastem zrusyfikowanym. Na ulicznych szyldach widnieją napisy polskie i rosyjskie (tych ostatnich warszawiacy starają się nie zauważać!).
W mieście jest dużo cerkwi. Pałac Staszica przebudowany i ozdobiony w stylu bizantyjskim – nie do poznania dla dzisiejszych warszawiaków! W Warszawie mieszka dużo Rosjan – administracja, nauczyciele, stójkowi. Wygląda to zupełnie inaczej niż w „Lalce” Prusa! Z publikacji dowiadujemy się o różnych faktach dotyczących infrastruktury, np. w 1894 r. na Krakowskim Przedmieściu ułożono drewniany bruk, a w 1896 r. wyasfaltowana została ulica Mazowiecka.
Książka jest kopalnią wiedzy o wielu dziedzinach życia społecznego: policji, życiu publicznym, szkolnictwie, życiu towarzyskim, cenzurze, nauce i literaturze, prasie, świecie artystycznym. Nie miejsce tu, żeby pisać o wszystkim. Powiedzmy parę słów o szkole. Oczywiście, język polski jest w niej zakazany, językiem wykładowym jest rosyjski. Nauka w zborze rosyjskim nie była obowiązkowa. Szkół jest mało, z reguły są prywatne i drogie. W związku z tym, że poziom szkolnictwa w Polsce był wyższy niż w Rosji, Przygodny stwierdza krótko: Cywilizacja polska w rękach barbarzyńcy.
Wiedza o Warszawie przełomu wieków podana jest bardzo ciekawie. Widać, że autor był zdolnym dziennikarzem, potrafił pisać ładnym językiem, bardzo plastycznie, umiał zaintrygować swych czytelników.
Kolejnym plusem publikacji jest bogaty i odpowiednio dobrany materiał ikonograficzny z zasobu Archiwum Państwowego. Czytelnik z XXI wieku może obejrzeć fotografie ulic i budynków (pałace, kamienice, cerkwie, teatry) dawnej Warszawy, reprodukowane strony gazet warszawskich, programy teatralne, zdjęcia artystów, zdjęcia szkolne, zaproszenia na bale i koncerty, humorystyczne rysunki Franciszka Kostrzewskiego.
Jednym słowem, dzięki tej publikacji przenosimy się w czasie i chłoniemy atmosferę Warszawy przełomu XIX i XX wieku. Zachęcam do lektury!
Jolanta Przybylska
Wydział Opracowania Zbiorów Zwartych i Specjalnych