Geniusz medyczny o mrocznym obliczu

Zapraszamy do wysłuchania podcastu Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej imienia Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie.

Odcinek dziewiąty. Geniusz medyczny o mrocznym obliczu. Nauka to potężne narzędzie, które może służyć zarówno dobru, jak i złu.

Historia, którą wam dziś opowiem, jest tego doskonałym przykładem. Poznamy postać wybitnego naukowca, którego odkrycia miały ogromny wpływ na rozwój nauki.

To właśnie dzięki takim wizjonerom jak Alexis Carrel, medycyna poczyniła ogromne postępy.

Jego techniki były fundamentem do rozwoju współczesnej chirurgii naczyniowej i transplantacyjnej.

Jednak jego fascynacja eugeniką pokazała, że nawet najjaśniejsze umysły mają swoje ciemne strony.

Był duszny, czerwcowy wieczór 24 czerwca 1894 roku. Lyon.

Miasto, tętniące życiem i udekorowane z okazji odbywającej się tam wystawy krajowej. Na ulicach tłum wiwatował na cześć prezydenta Republiki Francuskiej Sadi Carnota, który przybył do miasta, aby wziąć udział w uroczystościach.

Atmosfera była pełna entuzjazmu.

Orkiestra grała Marsyliankę, tłum krzyczał, Vivat Carnot! Prezydent znany z dystyngowanego wyglądu i eleganckiego zachowania.

Jechał otwartą karetą, aby być bliżej swojego ludu.

Pojazd otoczony był przez strażników, ale ich liczba była niewielka, co do wydawało się dość lekkomyślnie, zważywszy na falę anarchistycznych zamachów, które w tamtym czasie przetaczały się przez Europę. Gdy prezydencka kolumna przejeżdżała przez Place de la République, wiwatujący tłum machał flagami i rzucał kwiaty.

Wśród zgromadzonych znajdował się młody mężczyzna.

Drobnej budowy z twarzą, na której malowała się determinacja.

Nazywał się Sante Geronimo Caserio. Był włoskim anarchistą.

Stał na skraju chodnika, czekając na odpowiedni moment, trzymając coś w ręce, pod płaszczem.

Gdy kareta zwolniła, Caserio zbliżył się do niej szybkim krokiem.

Wydawało się, że chce uścisnąć rękę prezydenta.

W jednej chwili wyciągnął jednak nóż ukryty pod gazetą i z impetem ugodził prezydenta w brzuch.

Prezydent złapał się za bok, a jego biała

koszula zaczęła nasiąkać krwią.

Zdołał jeszcze powiedzieć: Jestem ranny! Zanim odsłunął się do tyłu.

Mimo wysiłków lekarzy Sadi Carnot zmarł tego samego wieczoru na skutek odniesionych obrażeń.

Zmarł na stole operacyjnym, ponieważ chirurdzy nie byli w stanie powstrzymać ogromnego krwotoku.

Nie dysponowali odpowiednimi narzędziami i techniką naprawy naczyń krwionośnych.

Świadkiem zamachu na prezydenta Carnota był młody student medycyny Alexis Carrel.

Zamach okazał się punktem zwrotnym w jego życiu.

Carrel zrozumiał, że techniki chirurgiczne, jakimi dysponowano, były niewystarczające.

Był przekonany, że musi istnieć sposób by ratować ludzi z takimi obrażeniami.

Przerażony bezradnością wobec rany, której doświadczył prezydent, Carrel poprzysiągł sobie, że poświęci życie na rozwiązanie problemu, który tamtego wieczora był nie do przezwyciężenia. Śmierć prezydenta Francji była dla Alexisa Carrela

impulsem do zajęcia się chirurgią naczyniową i poświęceniu nauce.

Carrel urodził się w 1873 roku we Francji w niewielkim miasteczku Sainte-Foy-lès-Lyon.

Miał pięć lat, kiedy jego ojciec zmarł w wyniku zapalenia płuc

Matka Alexisa zarabiała na życie haftem.

Jako młody chłopiec z zachwytem obserwował ją przy pracy kiedy igłą wyszywała na płótnie pracochłonne cudeńka.

Bardzo interesowała go także przyroda.

Już we wczesnych szkolnych latach wykonywał sekcję ptaków.

Po ukończeniu studiów medycznych na Uniwersytecie w Lyonie rozpoczął pracę w Instytucie Anatomii.

Podjął współpracę z najlepszą hafciarką w Lyonie Madam Leroudier, której zręczność i cierpliwość pozwalały mu lepiej rozumieć, jak praca nad materiałem może przekładać się na pracę z żywą tkanką. Pracując na zwłokach, a później na zwierzętach

doskonalił techniki zespoleń naczyniowych.

W 1900 roku obronił pracę doktorską na Uniwersytecie w Lyonie.

Liczyła ona 303

strony, dotyczyła raka tarczycy. 2 lata później opublikował swoją pierwszą pracę

o zespoleniach naczyń.

Ukazała się ona po francusku w czasopiśmie Lyon Medical.

Uznawano go wówczas za dziwaka, bo wyróżniał się nie tylko wyglądem, ale podejściem do pracy.

Zawsze ubrany w czarny fartuch i czarne rękawiczki.

Pole operacyjne pokrywał czarnymi serwetami, które kontrastowały z bielą, cienkich nici i połyskujących igieł.

W swoich działaniach był precyzyjny i metodyczny.

Stosował kleszczyki z gładkimi zaciskami, by delikatnie traktować śródbłonek, warstwę naczyń tak czułą, że jak najmniejszy błąd mógł spowodować powstanie zakrzepu.

Zamiast powszechnie używanych, krótkich zakrzywionych igieł wybierał długie i proste by prowadzić szwy

z mistrzowską dokładnością. Jedwabne nici, które wykorzystywał pokrywał warstwą parafiny, co sprawiało, że delikatniej sunęły po ścianach naczyń minimalizując ryzyko uszkodzeń. Powierzchnię

operacyjną nawilżał roztworem Ringera, który zapobiegał wysychaniu tkanek.

Jego największym arcydziełem była technika triangulacji. Metoda, która wymagała niezwykłej precyzji i wyczucia.

W kluczowym momencie łapał brzegi naczyń szwami w sposób, który pozwalał na ich delikatne wywinięcie.

Dzięki temu unikał kontaktu krwi z powierzchniami, które mogłoby wywołać reakcję niepożądaną.

Liczyła się tylko naturalna gładka strefa śródbłonka.

Nie był to jednak jedynie popis kunsztu technicznego. Rygorystyczna aseptyka, którą stosował

ograniczała ryzyko infekcji do absolutnego minimum.

Jego kariera naukowa rozwijała się bardzo pomyślnie, aż do 1902 roku, gdy to zaprzyjaźniony z nim lekarz, zaprosił Carrela do pomocy w opiece nad chorymi jadącymi pociągiem z Lyonu do Lourdes.

Miasteczka, znanego z objawem maryjnych i uzdrawiającej wody z groty Masabielle, chociaż Carell urodził się jako katolik, był wówczas agrostykiem nie wierzył w cuda.

Niemniej jednak zgodził się pomóc zarówno ze względu na przyjaźń

jak i zainteresowanie przyczynami naturalnymi, które mogły powodować szybkie uzdrowienia, jakie obserwowano w Lourdes. Wśród chorych, znalazła się młoda kobieta?

Marie Bailly. Miała zaledwie 18 lat, a jej stan był krytyczny. Cierpiała na zapalenie otrzewnej.

Lekarze twierdzili, że nie dożyje następnego dnia.

Po przyjeździe do Lourdes Marie zaniesiono do groty i na jej brzuch

wylano 3 karafki wody z cudownego źródła. Trzy strumienie zimnej wody spadły na jej rozpalone

ciało. Pierwszy spowodował ogromny ból. Przy drugim coś się zmieniło, ból zmalał.

A trzeci przyniósł ulgę.

W tym momencie wydarzyło się coś, co Alexis Carrel opisał jako niewytłumaczalne.

Carrel, który dokładnie obserwował i robił notatki, nie mógł uwierzyć w to co widzi.

To nie była powolna poprawa, to było natychmiastowe i całkowite uzdrowienie. Napisał:

„Ogromnie rozdęty i bardzo twardy brzuch zaczął spłaszczać się i w ciągu 30 minut całkowicie zniknął.”

Następnego dnia Marie wstała, zjadła śniadanie i bez problemu wróciła pociągiem do domu.

Przez kilka miesięcy lekarze monitorowali jej stan.

Nie było żadnych śladów choroby, Co więcej.

Zmieniła swoje życie.

Została siostrą zakonną, poświęcając się opiece nad ubogimi i chorymi aż do swojej śmierci w 1937 roku.

Carrel z natury sceptyk i agnostyk nie od razu uwierzył w cud, którego był świadkiem.

Choć to doświadczenie głęboko nie wstrząsnęło.

Początkowo próbował je zracjonalizować.

Niechętnie mówił o duchowych wnioskach, które się z nim wiązały.

Obawiał się również, że uznanie tego wydarzenia za nadprzyrodzone może zrujnować jego pozycję w środowisku naukowym nie chcąc stać się twarzą kontrowersji zaproponował systematyczne badania przypadków cudownych uzdrowień w Lourdes, tak jak te, które stosuje się w szpitalach czy laboratoriach.

Jednak jego szczegółowe obserwacje, a zwłaszcza analiza przypadku Marie Bailly kobiety, której nagłe uzdrowienie było niemożliwe do wyjaśnienia na gruncie medycyny
trafiły na łamy prasy naukowej.

Wkrótce wiadomość ta zyskała rozgłos, trafiając na pierwsze strony francuskich gazet i wywołując burzę w naukowym świecie. Zamiast uznania, Carrel spotkał się z ostracyzmem. Jego kandydatury do pracy były odrzucane, a reputacja bezpowrotnie zniszczona. Środowisko medyczne, które wcześniej podziwiało jego osiągnięcia, odwróciło się od niego.

Nie widział szans na kontynuację kariery we Francji. Młody, chirurg podjął decyzję o emigracji do Kanady.

Na kongresie w Montrealu Alexis Carrel przedstawił referat, który wywarł duże wrażenie na szefie chirurgii z Uniwersytetu w Chicago.

Carrel dostał od niego propozycję pracy i wybrał posadę w katedrze fizjologii.

Wybór Carrela, okazał się strzałem w dziesiątkę. Współpracując z Charlesem Guthriem

w ciągu zaledwie 22 miesięcy opublikowali aż 21 prac naukowych. Ich badania skupiały się na precyzyjnej sztuce łączenia naczyń krwionośnych.

Takich jak rewolucyjna technika triangulacji, Carrel nieustannie poszukujący nowych wyzwań

zajął się przeszczepianiem całych kończyn u zwierząt, a następnie przyszedł do bardziej skomplikowanych operacji, takich jak przeszczepy nerek, tarczycy, nadnerczy, jajników, śledziony i jelit. Kulminacją jego badań było przeniesienie serca z klatki piersiowej większego psa

na szyję drugiego. Choć serce biło zaledwie 2 godziny,

był to niewątpliwy sukces, który otwierał zupełnie nowe możliwości w dziedzinie transplantologii.

Zrobiło to wrażenie na amerykańskich chirurgach.

Co zadecydowało o zatrudnianiu Carrela w Instytucie Rockefellera w Nowym Jorku.

Został szefem nowo utworzonej jednostki zajmującej się chirurgią eksperymentalną.

W Instytucie rockefellera Carrel otrzymał warunki, o jakich większość naukowców mogła tylko pomarzyć.

Nie martwił się finansami, nie musiał konsultować pacjentów ani prowadzić wykładów.

Miał niemal nieograniczoną autonomię, którą wykorzystał do maksimum. Już sam wygląd jego laboratorium robił wrażenie.

Ciemnoszare ściany, czarne fartuchy czapki i maski noszone przez asystentów tworzyły aurę tajemnicy i skupienia.

Carrell, choć otoczony zespołem, pozostawał samotnikiem.

Nie utrzymywał kontaktu z kolegami, nie uczestniczył w towarzyskich spotkaniach.

Cały jego świat ograniczał się do laboratorium i eksperymentów, które przesuwały granice ludzkiej wyobraźni.

Udoskonaliwszy technikę szwu naczyniowego i opracowawszy metodę pobierania oraz reimplantacji organów od tego samego organizmu.

Postanowił pójść o krok dalej.

Rozpoczął próby przeszczepiania narządu między różnymi osobnikami mierząc się z największym wyzwaniem, jak utrzymać narząd przy życiu po odcięciu go od dawcy. W jednym z najbardziej ryzykownych eksperymentów

przeprowadził obustronną nefrektomię u psa, czyli usunął obie nerki, a następnie jedną z nich wszczepił ponownie po godzinie przechowywania w roztworze elektrolitów.

To śmiałe doświadczenie udowodniło, że narząd może przebywać poza ciałem, co stwarzało drogę do przyszłych transplantacji.

Jednak na tym nie poprzestał w swojej pracy badał żywotność naczyń krwionośnych w różnych roztworach, formaliny, glicerynie. soli fizjologicznej, zhemolizowanej krwi, a nawet w warunkach hipotermii. Eksperymentował także z nieorganicznymi materiałami, wszczepiając je do klatki piersiowej, by poznać reakcję organizmu.

Był wizjonerem.

Jego badania nad sztucznymi protezami naczyniowymi

wyprzedzały swój czas, a kilkadziesiąt lat później jego pomysły znalazły zastosowanie w praktyce klinicznej.

Carrel nie bał się przekraczać, grając możliwości.

Jego eksperymentalna operacja bajpasów u psa była tego dowodem. Połączył fragment tętnicy szyjnej, z aortą piersiową oraz lewą tętnicą przednią wstępującą.

To była chirurgia przyszłości.

Jego laboratorium to miejsce, w którym nauka i wizja spotykały się, by kształtować nową erę medycyny.

W 1912 roku Alexis Carrel został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. Dostał ją w uznaniu za pracę nad zespoleniami naczyń i przeszczepianiem naczyń oraz narządów. W wieku 39 lat został najmłodszym noblistą w historii.

Przyznanie tej nagrody stało się sensacją zarówno w USA, jak i we Francji.

Jego byli koledzy z Lyonu, którzy oblewali go na egzaminach, teraz zapraszali go na wykłady.

A francuski rząd odznaczył go Legią Honorową. Carrel coroczne wakacje spędzał we Francji. Zawsze wracając do Lourdes. Poznał tam trzydziestopięcioletnią wdowę Anne de la Motte de Meyrie.

W 1913 roku w Paryżu wzięli ślub Następnego dnia wyruszyli do Nowego Jorku.

W 1914 roku wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej Alexis Carrel powrócił do Francji, gdzie został powołany do służby w armii francuskiej.

Wojna przyniosła nie tylko rany bitewne, ale także falę chorób, która pustoszyły szeregi żołnierzy.

Szerzył się dur brzuszny i tężec, materiały opatrunkowe były przeterminowane.

Brakowało autoklawów, a gangrena dotykała aż 80% rannych.

Pole bitwy stawało się areną walki nie tylko z wrogiem, ale z niewidzialnym przeciwnikiem – infekcją. W przyfrontowym Compiègne,

Carrel stworzył coś, co wykraczało poza zwykły szpital. Eksperymentalne centrum leczenia rannych, którego działalność wspierały środki pozyskane z Fundacji Rockefellera.

W chaosie wojny przystąpił do poszukiwań skutecznych metod walki z zakażeniami.

Wspólnie z chemikiem Henrym Dakinem rozpoczął pracę nad rewolucyjnym sposobem leczenia ran, testując aż 200 różnych roztworów chemicznych.

Rozwiązałam okazał się półprocentowy roztwór podchlorynu sodu.

Jego właściwości bakteriobójcze działały skutecznie a jednocześnie łagodnie. Roztwór nie wywoływał podrażnień ani skutków ubocznych, co było kluczowe w leczeniu wycieńczonych żołnierzy.

Dzięki tej metodzie znanej jako roztwór Carrela-Dakina liczba przypadków gangreny wśród rannych w ciągu zaledwie roku spadła z 80 do 20%.

Roztwór Carrela-Dakina skuteczny i prosty w zastosowaniu, pozostał w użytku do dziś.

Po zakończeniu wojny Carrel powrócił do Instytutu Rockefellera, gdzie skupił swoją uwagę na jednym z najbardziej ambitnych wyzwań w medycynie.

Utrzymaniu tkanek i narządów przy życiu poza organizmem. Prowadził eksperymenty na różnorodnych tkankach.

Łącznej, kostnej, okostnej, chrząstce, szpiku, skórze, nerce, tarczycy.

Zbadał wpływ wielu czynników na ich wzrost i przeżycie.

Jednym z najbardziej fascynujących osiągnięć Carrela, było utrzymywanie tkanki serca zarodków kurzych przy życiu przez wiele lat w sztucznych roztworach odżywczych. To wydawało się preludium do jeszcze bardziej śmiałego celu, hodowli całych narządów.

W 1929 roku rozpoczął pracę nad konstrukcją pompy perfuzyjnej urządzenia, które mogłoby utrzymywać

narządy w sterylnych warunkach, dostarczając im niezbędne płyny ustrojowe.

Jednak te eksperymenty napotkały poważne trudności.

Infekcje organów skutecznie uniemożliwiały sukces.

Nie poddał się jednak. W obliczu tych wyzwań Carrel nawiązał współpracę z Charlesem Lindbergiem słynnym pilotem i pionierem lotnictwa, który niespodziewanie okazał się być również pasjonatem medycyny.

Lindberg miał osobisty powód do zaangażowania. Jego szwagierka cierpiała na reumatyczne zwężenie zastawki mitralnej a on wierzył, że stworzenie odpowiedniej maszyny mogłoby dać chirurgom możliwość naprawy uszkodzonego organu. Przez 12 lat

Carrel i Lindberg pracowali razem, tworząc urządzenie, które przyszło do historii jako pulsacyjna pompa – oxygenator Carrela-Lindbergha, znana również jako “sztuczne serce”.

To innowacjne urządzenie umożliwiało przepompowywanie płynów fizjologicznych przez duże narządy, takie jak nerki, otwierając drzwi do przechowywania organów ex vivo. Książka opisująca tamte lata nosi tytuł “Nieśmiertelni”, bo też marzeniem obu eksperymentatorów było stworzenie swoistej fabryki części zamiennych dla ludzi.

Oszukanie śmierci. W 1935 roku Alexis Carrell opublikował swoją bardziej znane dzieło. Książka “Człowiek istota nieznana”, stała się światową sensacją.

Okazała się też bestsellerem.

Została przetłumaczona na 19 języków.

Sprzedano w milionach egzemplarzy na całym świecie.

Zawierała m.in. jego kontrowersyjną filozofię dotyczącą eugeniki oraz kary śmierci.

Carrel rasę białą uważał za wyższą, lepszą. Cenił wśród nich szczególne pochodzenie nordyckie.

Był gorącym zwolennikiem eugeniki. Nawoływał do rozpoczęcia programu udoskonalenia społeczeństwa naukowo opracowanymi metodami.

Jednym z najważniejszych środków do tego celu miała być według niego eutanazja.

Szeroko rozumiana jako eliminacja osobników kryminalnych i szkodliwych dla społeczeństwa. Wysunął on między innymi propozycję używania w eutanazji komór gazowych. Carrel wraz z Lindberghiem, sprzeciwiali się poparciu dla Anglii w walce z nazistami.

Lindbergh, Joseph Kennedy i inni wierzyli, że naziści zmiażdżą Anglię, a USA powinny nauczyć się robić z nimi interesy.

W 1939 roku Carrel przeszedł na emeryturę mimo swoich protestów, ale zgodnie ze statutem Instytutu Rockefellera. Wreszcie tego samego roku powrócił do Francji, która dwa miesiące później ogłosiła mobilizację, co zablokowało jego plany otwarcia laboratorium w rodzinnym kraju. Powrócił do USA wiosną 1940 r.organizując dużą dostawę witamin dla niedożywionych małych Francuzów.

To z jego inicjatywy zorganizowano w USA akcję „Krew dla Brytanii”, która ruszyła 15 sierpnia 1940 roku. Amerykańscy wolontariusze stali się dawcami osocza dla rannych Brytyjczyków. (ze szpitali Nowego Jorku mrożony bezcenny produkt był transportowany samolotami do Wielkiej Brytanii) Carrel zaprojektował też mobilny szpital polowy.

Wykorzystany przez Brytyjczyków w Afryce Północnej. Po upadku Francji w 1940 roku Carrel wrócił do ojczyzny, gdzie w Vichy zaproponował rządowi marszałka Pétaina stworzenie interdyscyplinarnej instytucji badającej kondycję człowieka.

Tak narodziła się francuska Fundacja Badań Problemów Ludzkich, finansowana przezrząd Vichy, która celem była poprawa psychiczna, społeczna i fizyczna społeczeństwa. Choć sam Carrel realnie nie czerpał bezpośrednich korzyści z działalności fundacji, jego współpraca z rządem Vichy i akceptacja eugeniki sprowadziła na niego fale oskarżeń o kolaborację z Niemcami.

Po wyzwoleniu Francji w 1944 roku, Carrel został pozbawiony stanowiska szefa fundacji.

A prasa okrzyknęła go rasistą, propagatorem nazizmu i eugeniki. Zmagał się z piętnem, którego nie zdołał zmyć – zawał serca i narastające problemy zdrowotne przerwały jego życie, zanim zdążył stanąć przed sądem, który miał ocenić jego działania. Zmarł w cieniu kontrowersji, która na zawsze zmieniła postrzeganie jego osoby i spuścizny.

Zmarł 5 listopada 1944 roku.

Na pogrzebie w Paryżu obecni byli między innymi przedstawiciele ambasad Watykanu USA i Wielkiej Brytanii. Nie było natomiast żadnego reprezentanta z Francji.

Pochowany został na cmentarzu cmentarzu Père Lachaise, ale niedługo potem jego szczątki przewieziono na wyspę Saint-Gildas w

Brytanii. Instytut badań nad człowiekiem.

przestał wkrótce istnieć.

Pomimo wydarzeń, których był świadkiem w Lourdes Carrel, nie mógł ostatecznie potwierdzić rzeczywistości cudów, prawdziwej Boskiej nadprzyrodzonej interwencji przejawiającej się w świecie.

Po śmierci siostry Marie Bailly, Carrel zaprzyjaźnił się z rektorem seminarium wyższego w Rennes, który polecił mu skonsultować się z trapistą, który był znanym kierownikiem duchowym i przyjacielem Charlesa de Gaulle’a, Ojcem Presse. Wkrótce ojciec Presse i Carrel, rozpoczęli dialog.

W 1942 roku Carrel ogłosił, że wierzy w Boga, nieśmiertelność duszy i nauczanie Kościoła Katolickiego.

2 lata później, w 1944 roku, gdy Carrel umierał w Paryżu, posłał po księdza Presse, który padał mu sakrament ostatniego namaszczenia.

Alexis Carrel był jednym z pierwszych naukowców, którzy zajęli się przeszczepianiem narządów i zespoleniami naczyń.

Jego prace przyczyniły się do rozwoju transplantologii.

Prowadził zaawansowane badania nad sztucznym sercem i hodowlą tkanek poza organizmem, ratował ludzkie życia, a jednocześnie był zagorzałym zwolennikiem eugeniki i miał rasistowskie poglądy.

Jak godził te 2, wydawałoby się, sprzeczne ze sobą kwestie.

Książka Carrela, “Człowiek istota nieznana” była w minionym 2024 roku najchętniej czytaną przez użytkowników, pozycją udostępnioną przez naszą bibliotekę w POLONIE.

Jak widać jego osoba i poglądy w dalszym ciągu budzą zainteresowanie.

A państwo co sądzicie?

Czy osiągnięcia naukowe mogą usprawiedliwiać kontrowersyjne poglądy?

A w nawiązaniu do związków Alexisa Carrela z Lourdes. Czy możliwe jest połączenie wiary w Boga z naukowym podejściem do rzeczywistości.

Jakie są granice nauki i gdzie zaczyna się wiara?

W opisie znajdziecie link do książki “Człowiek istota nieznana” w POLONIE oraz do bloga Biblioteka Vintage, gdzie możecie obejrzeć ilustracje.

Do tego o innych odcinków podcastu.

Polityka cookies i prywatności

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celu niezbędnym do prawidłowego działania serwisu, dostosowania strony do indywidualnych preferencji użytkownika oraz statystyk. Wyłączenie zapisywania plików cookies jest możliwe w ustawieniach każdej przeglądarki internetowej, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji w plikach cookies należy opuścić stronę.

Zaznacz cookies, które akceptujesz:
Powrót