Dzień dobry. Witaj się z wami Agnieszka w Krainie Opowieści i otwieramy dzisiaj nowy sezon naszych podcastów.
Bardzo się cieszę, że tutaj ze mną jesteście, że chcecie słuchać tych historii. W tym sezonie będę chciała dalej opowiadać wam o nowych książkach, które możecie czytać razem ze swoimi dziećmi, albo które możecie podsuwać waszym dzieciom bądź waszym czytelnikom. Ponieważ widzimy się, a właściwie słyszymy się we wrześniu, to warto by było zacząć od tematu szkoły.
Ręka w górę, kto lubił chodzić do szkoły?
Ja muszę przyznać, że jako dziecko bardzo nie lubiłam. Bardzo się w szkole nudziłam. Lubić szkołę zaczęłam na studiach, a potem zakochałam się w szkole, kiedy już byłam sama nauczycielką. To jest niezwykła rzecz, bo mogłam kreować szkołę z drugiej strony, z trochę innego miejsca i to sprawiło mi bardzo wiele satysfakcji.
Niemniej szkoła, codzienne chodzenie do niej, no nie było moją ulubioną czynnością i uprzyjemniało mi bardzo chodzenie do szkoły czytanie książek. To była moja absolutnie pasja i dzisiaj chciałabym opowiedzieć wam o kilku szkołach, które znajdujemy w literaturze, które są zupełnie niezwykłe i które możemy uznać dzisiaj niekiedy ze szkoły może wymarzone.
Posłuchajcie o 7 książkach o 7 szkołach, które dzisiaj dla was przygotowałam i może zastanówcie się, do której chcielibyście chodzić albo którą chcielibyście, żeby odwiedzały wasze dzieci. Książki, o których wam dzisiaj opowiem, to książki uszeregowane od najmłodszych do najstarszych grup czytelniczych. Pierwszą szkołą i pierwszą książką, która myślę, że przychodzi każdemu z nas do głowy, kiedy myślimy sobie o szkołach niezwykłych to jest absolutna klasyka literatury, mianowicie „Akademia Pana Kleksa”. Kto z nas nie chciał być w tej Akademii? Myślę, że niewiele osób by pogardziło zaproszeniem do właśnie takiej szkoły, a drugą szkołą, która tak bardzo chyba pociągała bardzo wiele z nas jest Hogwart i szkoła, całe uniwersum przedstawione w serii książek o Harrym Potterze. Teraz wyszło nowe wydanie, przepięknie kolorowanymi brzegami, które się cudownie układa. To są książki ponadczasowe!
Akademię Pana Kleksa i Harrego Pottera zna albo słyszał o tym chyba każdy z nas, ale niewiele osób chyba słyszało o książce bardzo pięknie inspirowanej Akademią Pana Kleksa, niemniej cały czas oryginalną książką pani Agnieszki Rautman-Szczepańskiej – Uniwersytet Pani Bajki. Mnie ta książka niesamowicie zachwyciła, bo to jest taka feministyczna, ale bardzo wyważona odpowiedź na Akademię Pana Kleksa. Oczywiście jest dyrektorką, a jej asystentem i tu ciekawostka – jest papuga o imieniu Ambroży, która kiedyś była dyrektorem szkoły dla chłopaków. Także wspaniały hołd złożony Janowi Brzechwie i jego Akademii Pana Kleksa. Książka jest bardzo zabawna, bardzo interesująca, przedstawiająca wiele ciekawych rozwiązań inspirowanych Akademią Pana Kleksa. Niemniej cały czas bardzo ciekawych, bardzo interesujących i takich, które mogą porwać czytelników. Ja jestem bardzo zaskoczona, że ta książka nie osiągnęła jakiegoś ogromnego sukcesu, bo była fenomenalna i muszę wam przyznać, że Akademia Pana Kleksa sfilmowana, właściwie mam wrażenie, że bardziej opiera się na tej książce niż na Akademii Pana Kleksa. Ale musicie ocenić sami. Sprawdźcie. Książka jest naprawdę niesamowitą lekturą, zwłaszcza dla dzieciaków na początku szkoły podstawowej ona będzie się doskonale słuchać, bo to jest zdecydowanie książka do tego, żebyśmy takim małym dzieciakom same poczytały poczytali, ale myślę też, że będzie fantastyczną lekturą, dla już takich trochę starszych uczniów. trzecia czwarta klasa, umiejętnie zaprezentowana może się bardzo podobać. Przejawia wartości, które znajdujemy w Akademii Pana Kleksa, a przy tym jednak jest bardziej współczesna i chyba jeszcze może nie bardziej uwodząca, bo Akademia Pana Kleksa jest niesamowita, ale może równie uwodząca, więc serdecznie polecam Uniwersytet Pani Bajki, fenomenalna odpowiedź na Akademię pana kleksa, no i też niesamowita książka niesamowita szkoła. Jestem ciekawa czy do takiej szkoły chcielibyście chodzić.
Inną szkołą, która mnie osobiście po prostu zachwyca i do tej szkoły zdecydowanie ja chciałabym chodzić jest szkoła magicznych zwierząt. Urocza seria, która adresowana jest do dzieciaków w wieku 8-10 lat, ale moim zdaniem spokojnie piąta, szósta klasa też może być zaciekawiona. To jest szkoła, w której dzieciaki teoretycznie uczą się jak w każdej normalnej szkole. Właściwie cała szkoła tak funkcjonuje, ale jest jedna klasa wyjątkowej wychowawczyni, która otrzymuje magiczne zwierzęta. Te magiczne zwierzęta, to są właściwie dla wszystkich obserwujących z zewnątrz, po prostu maskotki, a dla dzieciaków, która je otrzymują, są to prawdziwi przyjaciele, którzy zamieniają się w plusz i w pluszowych przyjaciół tylko wtedy, kiedy patrzą na nich obcy. A w swoim gronie w gronie swojej klasy, w gronie swoich przyjaciół zmieniają się w prawdziwe zwierzęta i to jeszcze takie zwierzęta, które potrafią mówić, komunikować się. Przy tym posiadają cechy, których brakuje ich właścicielom. Dzięki tym z magicznym zwierzętom nasi główni bohaterowie mogą dowiedzieć się bardzo wiele o sobie, także o tym, jak dbać o swój dobrostan, ale też jak się rozwijać, w jaki sposób móc pracować nad swoimi ułomnościami i słabościami. Przy tym oczywiście w tle mamy pierwszą miłość, różne przyjacielskie potyczki i ogólnie życie szkoły. Ale właśnie ten aspekt przyjaciela, który jest z tobą zawsze i które nadrabia twoje braki, może ci pomóc się rozwijać – jest dla mnie niesamowicie zaskakujący i zachwycający. Ja bardzo bym chciała mieć takie magiczne zwierzę i naprawdę chciałabym chodzić do tej klasy, bo tam są świetni ludzie. Serię Szkoła Magicznych Zwierząt, która się rozrasta, już jest kilkanaście tomów, naprawdę można podsuwać od drugiej klasy do myślę, że spokojnie, piątej. Ja gorąco polecam! Uwielbiam tę serię!
Szkoła, do której myślę, że bym się nie zakwalifikowała, bo jest za bardzo wymaga chyba sprawności fizycznej, ale która zdecydowanie jest atrakcyjna to jest Szkoła Szpiegów. Kolejna fantastyczna seria, tym razem wydana przez Agorę. Nasz główny bohater – Ben, dzieciak, wydawałoby się absolutnie zwyczajne, trafia do szkoły szpiegów do szkoły, która pomaga stworzyć kadrę, kadrę młodocianą kadrę organizacji, która będzie zwalczała przestępczość. I to jest seria, która może zachwycić od czwartej klasy, moim zdaniem do ósmej, ponieważ jest tam zarówno miłość, jak i przyjaźń i takie międzyludzkie, różnego rodzaju dylematy i problemy, ale także relacje z rodzicami i sporo całkiem ciekawych wątków. A gdy dodamy do tego kolejne atuty, mianowicie wartką akcję, świetnie zorganizowane uniwersum tej książki, a także kapitalną intrygę, która w każdym odcinku jest inna, ale za każdym razem jest bardzo spójna. Sympatycznych, po prostu chwytających za serce bohaterów, dowcip sytuacyjny, językowy i fenomenalne tłumaczenie, to mam wrażenie, że mamy po prostu książkę, która jest fantastyczna, która jest świetna, genialna do czytania. Rzeczywiście te wszystkie atuty bardzo działają na rzecz tej książki, czyta się ją znakomicie. Przy czym jest to też książka napisana przez mężczyznę, dlatego będzie chętniej czytana przez chłopaków. Jak wskazują badania, chłopaki chętniej czytają książki napisane przez mężczyzn i jest tam też główny męski bohater. Więc fantastycznie – kolejny atut tej pozycji. Szukamy wciąż książek dla chłopaków i to jest książka, którą spokojnie można podsunąć chłopakom i oni będą zachwyceni tą fabułą i tą całą historią. Bardzo gorąco polecam – Szkoła Szpiegów – zdecydowanie od przedszkola do Opola. Zarówno drugoklasista myślę, że sobie może poradzić, ale serdecznie bym zachęcała do podsuwania od czwartej klasy. Myślę, że nawet ósmoklasista znajdzie tam coś dla siebie.
Innym uniwersum szkoły, która może spodobać się przede wszystkim, tak sobie myślę, że fanom Harrego Pottera, ale nie tylko jest Akademia CrookHeaven, czyli innymi słowy Szkoła Oszustów. Ja do tej książki mam takie ambiwalentny stosunek, bo ona jest fantastycznie ciekawa i nie sposób jej odmówić ani złożoności, ani fantastycznej i dobrze zorganizowanej kreacji głównych bohaterów ani wartkiej akcji ani logicznej spójności. Ta książka ma same atuty, ma też świetny język, więc nie wiem, mogłabym piać peany i być zachwycona.
Dla mnie problemem, no taką zagwozdką jest sama idea tego, że to jest szkoła oszustów, ja jakby nie lubię gloryfikowania negatywnych postaw życiowych, a tu mam wrażenie, że po prostu to oszukiwanie, chociaż ono jest oczywiście w dobrym celu i ona ma zbawić świat. Jakoś tak mnie to trochę zatrzymuje i dlatego nie. Tutaj nie dostanie ta książka ode mnie 10 na 10, ale tylko dlatego, że mam jakiś osobisty niepokój związany po prostu z tą konstrukcją.
Niemniej książka jest fenomenalna, to tutaj muszę państwu otwarcie powiedzieć, że tak jak wspomniałam na początku ma właściwie ma same atuty, ważne wątki społeczne, między innymi ostracyzm, odpowiadanie na za zachowanie rodzeństwa, porzucenie przez rodziców, opieka nad osobami bliskimi, jakieś takie poczucie odpowiedzialności, a zarazem wybieranie swojej drogi. Przy tym pierwsza miłość. Fenomenalne wątki, świetnie wplecione w wartką akcję, piękne językowo, dobrze wydane, dobre światło na stronie, więc jeżeli państwo nie macie takich niepokojów związanych właśnie z tym, że to jest szkoła oszustów, czyli szkoła dla dzieciaków, które przejawiają jakieś wybitne zdolności w tym, żeby być na przykład manipulatorami albo w jakiś sposób mieć inne tajemnicze moce, które mogą kogoś oszukać.
Jeżeli nie macie państwo z tym problemu, to książka jest po prostu fenomenalna. Seria jest kapitalna i bardzo gorąco. Polecam także dla chłopaków. Bohaterem jest chłopak, więc to też jest dodatkowy atut tej książki.
Reasumując jest co więc po prostu dobra seria. Nie ukrywam jednak, że jest tam sporo takich mocnych momentów. Może brutalność to jest za duże słowo, ale jest sporo mocnych momentów, dlatego ja rekomendowałabym ją od szóstej klasy.
Inną niezwykłą szkołę spotykamy w książce „Niezwykłe opowieści z Baskerville Hall” książce, która dzieje się w Akademii Baskerville, do której trafia młody Artur Conan Doyle. I to jest kapitalny zabieg stylistyczny, bo spotykamy w tej szkole mnóstwo osób, na przykład Jima Moriartego, Irene Adler, Doktora Watsona, oczywiście Sherlocka Holmesa, których potem znajdujemy w książkach Artura Conan Doyle’a. Tu spotykamy ich w różnych rolach, uczniów, nauczycieli, przyjaciół, wrogów i to jest niezwykły zabieg. Jeżeli ktoś jest fanem twórczości słynnego Artura Conan Doyle’a i jego detektywa najsłynniejszego na świecie, albo wręcz przeciwnie w ogóle nie zna tej literatury, to w obu przypadkach może to być bardzo ciekawe, bo albo nas zaskoczy, albo zachęci do lektury. Akcja powieści. To jest jedna powieść, ale ja mam ogromną nadzieję, że wydawnictwo Kropka ma w zanadrzu kolejne części. Ta powieść dzieje się właśnie tak czasach Artura Conan Doyle’a, więc końcówka dziewiętnastego wieku w szkole z internatem i tam spotykamy się z rozmaitymi problemami z biedą, depresją, alkoholizmem, ojca. To znaczy już w szkole nie, ale mamy takie właśnie wątki, dlatego młodzież i dzieciaki, które czytają tę książkę, mogą się skonfrontować z różnymi ważnymi tematami. Oczywiście jak to w szkole, każda szkoła, nawet najbardziej niezwykła nie jest od tego wolna i całe szczęście spotykamy się też z wątkami pierwszych uczuć przyjaźni, jakiś drobnych antagonizmów, trudności, także początkowej nieufności. Powieść, którą czyta się bardzo lekko i też bohaterem jest Artur Conan Doyle, więc kolejna fantastyczna i świetna pozycja dla chłopaka. Do polecenia uczniom klas, myślę, że od klasy szóstej, ale tutaj nie ma żadnych brutalnych scen, więc myślę, że od klasy czwartej, także można spokojnie tę książkę rekomendować
Tym sposobem przechodzimy do powieści dla sporo starszych, dla starszych dzieciaków i skoro do tej pory było tak wiele książek, które możemy rekomendować chłopakom, to teraz dwie powieści, które zdecydowanie mogę polecić dziewczynom, co wcale nie znaczy, że młodym chłopakom młodym mężczyznom się nie spodobają.
Pierwsza z nich to książka z serii, a właściwie trylogia Akademia Rosenholme.
To jest akademia, magiczna akademia, do której trafiają ludzie, którzy są obdarzeni jakimiś wyjątkowymi, magicznymi mocami.
Przy czym całe to uniwersum i wszystkie te moce są bardzo mocno osadzone, bardzo silnie osadzone w mitologii nordyckiej. To jest myślę dość niezwykłe i w tej książce jest bardzo dużo magii i rzekłabym, że nawet trochę okultyzmu. To nie są moje klimaty, niemniej nie jestem w stanie odrzucić atutu w tej książki, bo jest ich sporo. Zdecydowanie atutami tej książki są charakterystyczne bohaterki, bardzo interesujące 4 przyjaciółki, które są zupełnie innych światów, borykają się z zupełnie innymi problemami, a jednak mogą być dla siebie dobre i być dla siebie wsparciem. To uważam, że jest niezwykły atut tej powieści. Pokazanie tego, że różnorodność jest zaletą, a nie wadą. Fantastyczna rzecz. Jest tam też wątek sensacyjny. Taki wątek rozwiązywania zagadki nie tylko zagadki z życia niektórych z tych uczennic, ale też kryminalnej zagadki, więc to jest zdecydowanie książka, którą bym rekomendowała dla uczennic w szkole średniej, ewentualnie ósma klasa, bo tam jest sporo brutalności. No, przesadziłam trochę brutalności, ale te sceny są naprawdę takie obrazowo przedstawione i jest też magia, więc to jest seria dla ludzi, którzy akceptują magię i chcą ją podsuwać swoim uczniom zdecydowanie.
Ostatnia książka, o której dzisiaj opowiem także dla young adult, także dla chyba bardziej dziewczyn, ponieważ dzieje się w środowisku dziewczyn, to „Małe wielkie kłamstwa” i to jest thriller dla wszystkich fanów takich książek, które dzieją się właśnie w środowisku nastoletnim, gdzie nastoletnia bohaterki, nastoletni bohaterowie rozwiązują jakąś tajemnicę, jakąś zagadkę kryminalną bądź po prostu odkrywają jakiś mroczny sekret w swojej rodzinie, albo w swoim otoczeniu. I tutaj tak właśnie jest może nie do końca mamy pokazaną szkołę jako taką, aczkolwiek gdyby poświęcono jej nieco więcej czasu, to byłaby to bardzo ekskluzywna szkoła dla bardzo bogatych dziewczyn, bo właśnie w takim klimacie toczy się ta opowieść. Ona jest nieco filmowa, ja tam dostrzegłam trochę takich wątków amerykańskich seriali, takich, które znamy i lubimy. Niemniej w ogóle mi to nie przeszkadza. Dlatego, że akcja jest bardzo dobrze poprowadzona, wszystko, cała jakby część tego tomu, bo będą kolejne, toczy się wokół balu debiutantek, na który szykują się te wszystkie bardzo wysoko postawione osoby. Dziewczyny i chłopaki w określonym wieku szykują się na bal debiutantek i w międzyczasie rozwiązują pewną zagadkę. To jest opowieść, zdecydowanie o przyjaźni, zdecydowanie o szukaniu swojej tożsamości, o szukaniu swojej drogi, ale to też opowieść o zdradzie, o niebraniu odpowiedzialności za czyny innych. Jest niesamowicie wciągająca. Ta historia jest doskonale zbudowana, doskonale skonstruowana, chociaż są pewne takie rozwiązania fabularne, których się spodziewałam. Nie zmienia to faktu, że nie mogłam się od tej książki oderwać i z cieszę się, że lada moment będzie ciąg dalszy, drugi drugi tom tej serii „Debiutantki”, ponieważ jest niesamowita. Myślę, że będzie się podobać nie tylko nastoletnim dziewczynom, ale także ich mamom.
A kto wie, może także braciom i tatą tego nie wiem, to musicie sprawdzić zdecydowanie.
Szanowne panie, zachęcam was do lektury, bo książka zapewnia rozrywkę na niezłym poziomie, chociaż to nie jest oczywiście ani Anna Karenina, ani nic tak głębokiego. Niemniej dobra rozrywka na dobrym poziomie.
Dzisiaj opowiedziałam państwu o szkołach wyjątkowych, o szkołach nietuzinkowych, o szkołach, w których otrzymujemy magiczne zwierzęta dowiadujemy się magicznych rzeczy o szkołach, w których czasami może nam też grozić niebezpieczeństwo. Starałam się dzisiaj wskazać wam też sporo książek, które można podsuwać chłopakom i myślę, że to jest duży atut, że mamy coraz więcej książek takich książek na rynku. W następnym odcinku będę chciała opowiedzieć wam o tym, jakie są super książki dotyczące zwyczajnej szkoły i właściwie co to znaczy zwyczajna szkoła i czy w ogóle jest taki twór jak zwyczajna szkoła? Moim zdaniem nie. Każda szkoła jest niezwykła.
Ze swojej strony serdecznie życzę państwu, żeby wasza szkoła, w której pracujecie, którą współtworzycie, bądź do której zaprowadzacie swoje dzieci była szkołą absolutnie niezwykłą w pozytywnym tego słowa znaczeniu, żeby gromadziła cudownych nauczycieli i tworzyła razem z dzieciakami wspaniałą społeczność.
Głęboko wierzę, że niedługo takie szkoły nie będą jakimiś wyjątkami, tylko będą regułą i z serca życzę tego wszystkim nam, a póki co zapraszam do zagłębienia się w świat niezwykłych szkół, chociażby tych, o których dzisiaj opowiedziałam do usłyszenia w kolejnym odcinku.