Jan Marcin Szancer – ilustrator książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Wybitny specjalista, nazywany czarodziejem wyobraźni. Zilustrował około 300 książek. Szancera plastyka zna każdy kulturalny Polak. Ale Szancer autor książek? Przyznam, że to było dla mnie zaskoczenie!
Kolejne zaskoczenie przeżyłam, kiedy zaczęłam czytać „Curriculum vitae”. Jaki styl, jakie lekkie pióro! Artysta plastyk jest urodzonym gawędziarzem! Uroczo pisze o swoim barwnym życiu, nie pozbawionym jednak elementów smutnych i pełnych grozy. W tej książce zawarł prawie pół wieku. Od swego przyjścia na świat (informacja w formie bajki!) do ostatniego dnia II wojny światowej.
Razem z autorem – bohaterem opowieści, przemierzamy przedwojenny Kraków, Lwów, Warszawę. Towarzyszymy Szancerowi w wyprawach zagranicznych do Włoch, do Wiednia oraz Paryża. Poznajemy jego rodzinę, kolegów ze szkoły, malarzy i dziennikarzy, z którymi zetknął się w młodości, jego aspiracje artystyczne Przeżywamy trudne wojenne losy ilustratora, w tym czas powstania warszawskiego.
Poważny, łaciński tytuł wspomnień „Curriculum vitae” (życiorys, przebieg życia) sugerowałby suche sprawozdanie. Nic z tych rzeczy! Życiorys Szancera pisany jest ze swadą, poczuciem humoru, dystansem do siebie. Czyta się jak powieść! Powieść przygodową, podróżniczą, wojenną. Książkę zdobi kilkadziesiąt czarno-białych, pełnych finezji rysunków autora.
Dodam, że do napisania tej świetnej gawędy namówiła Szancera jego druga żona, aktorka Zofia z domu Sykulska. Pierwsze wydanie ukazało się w roku 1969, cztery lata przed śmiercią autora; ostatnie (jak dotychczas) w 2022.
„Curriculum vitae” to cudowna lektura nie tylko na wakacje. Rozbawi i wzruszy, poszerzy horyzonty. Może zaciekawić młodzież, ale także osoby mocno dojrzałe.
Jolanta Przybylska