Dzień dobry,
spotykamy się w kolejnym odcinku o zapomnianych i niezapomnianych pedagogach. Nazywam się Anna Całka jestem bibliotekarką i miłośniczką odkrywania biografii.
A dziś zapraszam do rozważań na temat tego czy Aniela Szycówna jest pedagożką zapomnianą? Kojarzymy ją ze współpracy z Janem Władysławem Dawidem, ale czy wiemy o niej coś więcej…? Ja chętnie przyjrzę się bliżej jej historii życia, mam nadzieję, że Państwo zechcą mi towarzyszyć.
Warszawa – miasto narodzin, życia i śmierci Anieli Szycówny – z pewnością może nam wiele opowiedzieć o tej pedagożce i psycholożce. Jednak zamiast na spacer po Warszawie, zapraszam do próby wniknięcia w ścieżki życia naszej dzisiejszej bohaterki.
Urodziła się 31 lipca 1869 roku w Warszawie. W wieku 6 lat rozpoczęła naukę na pensji Heleny Budzińskiej. Kolejnym etapem edukacji była 3-letnia praca pod kierunkiem nauczycielki i literatki Sokołowskiej, mająca na celu przygotowanie Anieli do egzaminu nauczycielskiego. Egzamin ten zdała w 1886 roku. Dalszą wiedzę zdobywała samodzielnie. Byłą m.in. słuchaczką Uniwersytetu Latającego. Tu poznała Jana Władysława Dawida, uczestniczyła w tajnych kursach dokształcających. Po uzyskaniu dyplomu nauczycielskiego przez pewien czas pracowała bezpłatnie na pensji H. Budzińskiej, w tym czasie utrzymywała się z korepetycji. W połowie lat 80. XIX wieku zaczęła ubiegać się o stałą posadę na żeńskiej pensji, jednak nie otrzymała zezwolenia władz carskich. Zajęła się więc udzielaniem prywatnych lekcji. W latach 90. Zaczęła działać w różnego rodzaju instytucjach oświatowych i współpracować z redakcjami czasopism pedagogicznych. Prowadziła odczyty i wykłady dla nauczycieli, rzemieślników, a nawet chłopów. Była najbliższą współpracownicą Jana Władysława Dawida , który włączył ją do prowadzonych przez siebie badań zespołowych, co w późniejszym okresie posłużyło za wzór do prowadzonych badań własnych.
Przez cały okres pracy zawodowej, naukowej, społecznej i redakcyjnej prowadziła badania psychologiczne nad dziećmi. Napisała wiele prac zwartych i artykułów o tematyce psychologicznej, pedagogicznej, społecznej, historycznej. Opracowała przewodniki metodyczne dla nauczycieli domowych i podręczniki do domowej nauki języka polskiego. Zmarłą 26 lutego 1921 roku w Warszawie, została pochowana na Powązkach.
Współpraca z czasopismami
Zaczęła się od „Przeglądu Pedagogicznego”
Przez kilka lat była redaktorką ilustrowanego czasopisma dla dzieci pt.” Moje Pisemko. Tygodnik obrazkowy dla dzieci do lat 10”, w którym publikowała opowiadania, wierszyki, opisy prawdziwych wydarzeń, wiadomości szkolne z zakresu historii, geografii, przyrody. Ważne miejsce w czasopiśmie pełnił kącik „Gawędki listowne”, w którym osobiście odpowiadała na listy młodych czytelników. W późniejszych numerach zamieszczała też odpowiedzi na pytania rodziców.
Ciekawym projektem był pomysł wydawani roczników w postaci książek dla dorastających panienek pt. ”Dziewczę polskie”. Szycówna chciała w nich zamieszczać opowiadania i obrazki z życia codziennego, pogadanki naukowe i praktyczne. Wybuch I wojny światowej zniweczył te plany, ukazała się tylko jedna książeczka.
„Nowe Tory”, „Szkoła Powszechna” to ważne tytułu z którymi ściśle współpracowała.
Poglądy pedagogiczne
Główny dorobek naukowy to prace psychologiczne, kwestionariusze do badania dzieci oraz sprawozdania z badań.
W pracach pedagogicznych zajmowała się przede wszystkim kwestią nauki domowej i pedeutologią. Według niej obowiązek wychowania dziecka, zaszczepienia mu pozytywnych nawyków, będących podstawą przyszłego charakteru, zapoznania z pierwszymi pojęciami o otaczającym świecie spoczywa na rodzicach, którzy powinni być wzorem dla swojego dziecka. Poglądy Szycówny kształtowały się w warunkach niewoli narodowej, stąd za główną – bo polską – formę kształcenia uznawała nauczanie domowe.
CO do nauczyciela, każdy powinien mieć świadomość, że najsilniej oddziałuje na dzieci własnym przykładem. Aby być dla uczniów autorytetem, pedagog powinien w ich obecności bardzo się kontrolować, być otwarty na ich potrzeby, unikać sztuczności, nie moralizować, lecz oddziaływać właściwym słowem i sugestią. Przed rozpoczęciem nauczania powinien najpierw dobrze poznać dziecko, sprawdzić co wie, jaki jest jego temperament, jakie ma zdolności. Następnie powinien opracować indywidualny program nauczania dostosowany do predyspozycji wychowanka.
Szycówna radziła całość materiału przeznaczonego do nauczania podzielić na trzy etapy. Etap pierwszy powinien objąć dzieci w wieku 7-9 lat. W tym okresie dziecko powinno mieć zajęcia z nauki o rzeczach, język ojczysty, rachunki, pogadanki i opowiadania religijne, śpiew, prace ręczne, ćwiczenia fizyczne. Drugi etap nauki miał obejmować dzieci w wieku 10-14 lat i należało wówczas nauczać biologii, elementów fizyki, chemii, higieny, matematyki, języka ojczystego, jednego lub dwóch języków obcych, religii, nauk społecznych.
Trzeci etap dotyczył dzieci, które skończyły 15 rok życia. Dla nich Szycówna przewidziała te same przedmioty, lecz w znacznie szerszym zakresie, można było też uwzględnić elementy kształcenia zawodowego. Na każdym etapie nauczyciel powinien u swoich wychowanków kształtować uczucia patriotyczne.
Nauka miała odbywać się przez 6 dni w tygodniu, w każdą sobotę miało być powtórzenie materiału z minionego tygodnia.
Wiedza, jaką zdobędzie dziecko podczas nauki domowej lub szkolnej, powinna być operatywna, pozwalająca sprawnie funkcjonować w społeczeństwie, dająca podstawy do dalszego samokształcenia.
Oprócz nauczania praca nauczyciela powinna również sprowadzać się do kształtowania i wzmacniania u ucznia pozytywnych cech charakteru. By jak najlepiej poznać wychowanków, Szycówna zalecała nauczycielom prowadzenie tzw. Dzienników uczniów, w których mieli zapisywać wszystkie spostrzeżenia o danym uczniu. Miało to pomóc im później w analizie zachowań dzieci, zrozumieniu ich rozwoju w okresie dziecięcym i dorastania, ale też służyć w doborze metod pracy i stworzeniu optymalnych warunków nauczania.
Nauczyciel powinien przez całe życie aktualizować wiedzę pedagogiczną i kierunkową.
Według Szycówny w zawodzie nauczycielskim powinni pracować ludzie, którzy mają do tej szczególnej pracy powołanie i predyspozycje.
„(…) Z Anieli nic innego być nie może jak nauczycielka, a w dodatku jaka chuda literatka (…)”. Myślę, że ojciec Szycówny dobrze rozpoznał jej talenty. Nie dziwią one, gdy uświadomimy sobie, że cała rodzina była od wielu pokoleń związana z powołaniem nauczycielskim.
Ojciec Anieli – Joachim Szyc – za postawę patriotyczną i działalność w ruchu narodowowyzwoleńczym był dwukrotnie zsyłany w głąb Rosji. Był on z zawodu nauczycielem
Wśród współczesnych ekspertów Aniela Szycówna jest uznawana za wybitną badaczkę psychiki dziecięcej. Podkreśla się jaj wkład w rozwój psychologii rozwojowej i pedagogiki empirycznej a także zainteresowanie problematyką pracy nauczyciela.
Do najważniejszych dzieł Szycówny należą:
Opracowania naukowe i metodologiczne: m.in. Rozwój pojęciowy dziecka w okresie 6-12 lat, O zadaniach i metodach psychologii dziecka
Metodyka nauczania: Nauka w domu. Przewodnik dla wychowawców
Prace dotyczące roli nauczyciela: O powinnościach nauczyciela i jego kształceniu, Pedagogika (wykłady na wolnej Wszechnicy Polskiej)
Paweł Izdebski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Wybitne w postawie Anieli Szycówny było to, że: „Potrafiła pracować nad ważnymi problemami, zanim można było o nich pisać. Uprawiała naukę zgodnie z zasadami naukowej metodologii, ale także z uwzględnieniem potrzeb patriotycznych: odbudowy narodowej tożsamości i tworzenia nowej państwowości. (…) Szycówna była jedną z osób, które stworzyły podstawy metodologiczne i organizacyjne dla późniejszych badań nad dziećmi w Polsce międzywojennej. Rozumiała swoje zadania rzeczywiście praktycznie – jako tworzenie podstaw potrzebnych do budowania świadomości narodowej.” W jednym z listów pisała tak: „(…) widzę we wszystkim, że tak wiele do roboty, a tak mało ludzi do działania, że grzechem byłoby się usunąć od jakiejkolwiek pracy pożytecznej dla społeczeństwa, dla mnie zaś usunięcie takie byłoby fatalniejsze niż dla kogokolwiek, gdyż z chwilą, gdybym wyraźnie uczuła, że nikomu nie jestem potrzebna, życie straciłoby dla mnie wszelką radość i czułabym się bardzo nieszczęśliwą”.