Kazimierz Dąbrowski –  twórca teorii dezintegracji pozytywnej – transkrypcja

Zapraszamy do wysłuchania podkastu Pytagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej im. Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie. Kazimierz Dąbrowski, twórca teorii dezyntegracji pozytywnej.

Dzień dobry państwu. Nazywam się Anna Całka, jestem bibliotekarką i miłośniczką odkrywania biografii. Dziś w podkaście o zapomnianych i niezapomnianych pedagogach zapraszam do wędrówki szlakiem życia doktora medycyny i filozofii psychologa klinicznego i pedagoga Kazimierza Dąbrowskiego.

Dlaczego wybrałam właśnie tę postać, tak znaną w świecie psychiatrii, a czy mającą coś wspólnego z pedagogiką? Chciałabym zwrócić uwagę właśnie narys pedagogiczny w działalności profesora Dąbrowskiego oraz znaczenie teorii dezyntegracji pozytywnej w edukacji. Moim celem jest także przypomnienie jego kluczowej roli, jaką odegrał we wdrażaniu w Polsce idei higieny zdrowia psychicznego. Pismo „Psychology Today” umieściło nazwisko Kazimierza Dąbrowskiego na liście 100 najbardziej uznanych w dziedzinie psychiatrii i psychologii ludzi w historii nauki.

Zają on miejsce obok Freuda, Junga, Maslowa i Rogersa. Cały dorobek profesora Dąbrowskiego ma charakter interdyscyplinarny. Łączy w sobie aspekty filozoficzne, psychiatryczne, pedagogiczne, psychologiczne i socjologiczne.

Do najbardziej znanych książek należą tytuły: „Dezyntegracja pozytywna”. To główne dzieło, w którym psychiatra przedstawia teorię rozwoju osobowości, która zakłada, że kryzysy, lęk i cierpienie mogą mieć pozytywne efekty i prowadzić do głębszego zrozumienia siebie i wyższego poziomu rozwoju osobowości. Inny tytuł to „Psychologia rozwoju i wychowania”.

Książka ta dotyczy teorii rozwoju psychicznego człowieka i jej zastosowania w wychowaniu. Z kolei wychowanie i osobowość to omówienie związków wychowania i rozwoju osobowości człowieka ze szczególnym podkreśleniem aspektów emocjonalnych i psychicznych. Wśród innych książek znajdziemy „Trud istnienia”,  „W poszukiwaniu zdrowia psychicznego”, „Pasja rozwoju”, „ Wprowadzenie do higieny psychicznej” i wiele, wiele innych.

Przejdźmy teraz do zapoznania się z życiorysem bohatera dzisiejszego odcinka. Kazimierz Dąbrowski urodził się 1 września 1902 roku w Klarowie pod Lublinem. Miał trójkę rodzeństwa, dwóch braci, jednego młodszego, drugiego, starszego oraz siostrę.

Pierwszy etap edukacji odbył w domu rodzinnym, w którym nie brakowało mu dostępu do książek i muzyki. Gdy Kazimierz miał 6 lat, jego od 3 lata młodsza siostra zmarła na zapalenie opon mózgowych. To wydarzenie odcisnęło piętno na jego życiu.

Czas I wojny światowej ponownie zetknął go z widokiem śmierci. Jedna z bitew rozegrała się w pobliżu jego domu. Widok dramatu wojny skłonił młodego Kazimiera do stawienia pytań egzystencjalnych.

W latach 1916-1921 rozpoczął naukę w gimnazjum męskim imienia Stefana Batorego w Lublinie. Tu, jednym z jego nauczycieli, był filozof Roman Ingarden. Niezwykłe jest to, że jeszcze przed zdaniem matury Kazimierz Dąbrowski zaliczył egzaminy na pierwszym i drugim roku polonistyki na Uniwersytecie Lubelskim.

W 1924 roku przeniósł się do Poznania. Równolegle ze studiowaniem polonistyki rozpoczął studia filozoficzne. Czas studencki przyniósł kolejne zetknięcie się ze śmiercią, tym razem przyjaciela, który popełnił samobójstwo.

To mogłoby mieć wpływ na dalsze życiowe decyzje naszego bohatera. Po ukończeniu studiów filozoficznych, polonistycznych i psychologicznych Kazimierz Dąbrowski rozpoczął studia medyczne na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. W 1928 roku wygrał w drodze konkursu Stypendium Funduszu Kultury Narodowej na studia z zakresu medycyny, psychologii i pedagogiki w Szwajcarii.

W 1929 roku w Uniwersytecie Genewskim obronił doktorat na temat psychologicznych uwarunkowań samobójstwa. Następnie podjął studia podyplomowe z zakresu psychologii i pedagogiki, specjalizując się w psychologii i psychopatologii dziecka. Potem wrócił do Polski, by obronić doktorat z psychologii dotyczący podstaw psychologicznych samodręczenia.

Niedługo potem wyjechał na dwuletnie stypendium badawcze, przebywał najpierw w Wiedniu, a potem w Paryżu. W 1933 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie studiował zdrowie publiczne. Wyjazd ten był możliwy dzięki stypendium, które otrzymał z Fundacji Rockefellera.

Zagraniczne pobyty naukowe, jak podają biografowie profesora Dąbrowskiego, stały się impulsem do realizacji w Polsce idei higieny psychicznej. Zaczął się od powstania w 1930 roku, tymczasowego Komitetu Higieny Psychicznej w Warszawie, by w 1935 roku zaczął działać Instytut Higieny Psychicznej, a po wojnie 1948 roku Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej. W 1937 roku profesor Dąbrowski ożenił się z Jadwigą Zawiszanką, która była jego towarzyszką w życiu osobistym i wsparciem w działalności naukowej.

Z nielicznych zapisków o życiu prywatnym możemy domyślać się, że rola rodziny była istotna w jego życiu. Żona i córki towarzyszyły mu w zagranicznych wyjazdach naukowych. Zapewne więcej można dowiedzieć się z książki autorstwa jego córki, Zofii Dąbrowskiej, pod tytułem „Kazimierz Dąbrowski. Życie i działalność”, do której niestety nie udało mi się dotrzeć.

Tuż przed wybuchem II Wojny Światowej profesor Dąbrowski wraz z grupą przyjaciół zebranych w kole przyjaciół Instytutu Higieny Psychicznej kupił posiadłość Zagórze położoną niedaleko Warszawy. Przeznaczeniem tego majątku było utworzenie kompleksu budynków klinicznych, szpitalnych, naukowych dla przyszłych potrzeb higieny psychicznej w Polsce, a zwłaszcza dla zbudowania sanatorium dla dzieci nierwicowych. Po wybuchu Wojny Niemcy zamknęli Instytut Higieny Psychicznej, ale jego rolę przejęła niejako posiadłość w Zagórzu.

Dodatkowo miejscem to stało się schronieniem dla sierot, księży, Żydów i wszystkich potrzebujących pomocy. W 1942 roku, z powodu podejrzenia o współpracę z ruchem oporu, Kazimierz Dąbrowski został aresztowany na kilka miesięcy. Jego uwolnienie wynegocjowała żona.

W czasie wojny założono studium higieny psychicznej, które po wojnie zostało przekształcone w Wyższą Szkołę Higieny Psychicznej. Po zakończeniu wojny reaktywowano w Warszawie działalność Instytutu Higieny Psychicznej. Jednak w kwietniu 1949 roku instytut został zlikwidowany, a polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej rozwiązane.

Zagórze zarekwirowano, a profesor Dąbrowski został przeniesiony do Świecia, gdzie miał być dyrektorem szpitala psychiatrycznego. Zaraz potem jednak wraz z żoną został aresztowany. W więzieniu spędził prawie dwa lata.

Po zwolnieniu musiał rozpocząć pracę jako ordynator szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie niedaleko Krakowa, a potem dzięki własnym staraniom udało mu się przenieść do Rabki. W roku 1956 przyniósł podmianę losu, powrót do Warszawy, tytuł profesora nadzwyczajnego i pracę na stanowisku profesora w Polskiej Akademii Nauk.

Początek lat 60. to czas pobytu na stypendium Forda w Stanach Zjednoczonych i Francji. Podczas wyjazdu intensywnie współpracował z Abrahamem Maslowem. Z przyczyn patriotycznych nie zdecydował się na ubieganie się o uzyskanie obywatelstwa amerykańskiego, choć miał na to szansę. W 1964 roku Rada Państwa przyznała Kazimierzowi Dąbrowskiemu tytuł profesora zwyczajnego.

W tym roku ukazała się po polsku jego pierwsza praca pod tytułem „O dezintegracji pozytywnej szkic teorii rozwoju psychicznego człowieka poprzez nierównowagę psychiczną, nerwowość, nerwice i psychonerwice”. Również w tym roku na zaproszenie ministra zdrowia Kanady wyjechał tam wraz z żoną i córkami. Oprócz pracy w szpitalu profesor Dąbrowski wykładał na wielu uniwersytetach kanadyjskich i nie tylko między innymi też w Peru.

Kolejne lata zaowocowały publikacją wielu prac tego psychiatry. Pisał także aforyzmy i dzielił się refleksjami egzystencjalnymi pod pseudonimem Paweł Cienin. Profesor Dąbrowski był organizatorem międzynarodowych konferencji poświęconych teorii dezintegracji pozytywnej.

Od 1973 roku profesor zaczął regularnie przyjeżdżać do Polski. W 1979 roku po poważnym ataku serca zdecydował się na powrót do ojczyzny. Umarł w Warszawie 26 listopada w 1980 roku.

Kluczowym pojęciem w działalności naukowej i pewnie w całym życiu tego uczonego jest dezintegracja pozytywna. Co kryje się pod tym hasłem? Wsłuchajmy się w cytat z książki „Trud istnienia”: „Dezintegracja pozytywna wyraża korzystne rozluźnienie nawet rozbicie pierwotnej struktury psychicznej. Na przykład w okresie dojrzewania w stanach nerwowości, w nerwicach i psychonerwicach oraz w konfliktach życia codziennego – zewnętrznych a przede wszystkim wewnętrznych. Takie rozluźnienia i rozbicia są bowiem bardzo często czynnikiem sprzyjającym rozwojowi przyspieszonemu i twórczemu co stwierdza się w praktyce u osób cierpiących na psychonerwicę a także w biografiach wybitnych jednostek.”

W celu zobrazowania swojej teorii profesor prowadził badania między innymi biograficzne opisał je następująco.

„Przestudiowałem 200 naukowo opracowanych biografii ludzi wybitnych. Były one dobierane tak jak szły, bez żadnego klucza. W trakcie analizy tych biografii stwierdziłem u 97% wybitnych osób cechy wzmożonej pobudliwości psychicznej głównie emocjonalnej, wyobrażeniowej i intelektualnej lżejszych lub cięższych psychonerwic a nawet objawy z pogranicza psychonerwicy i psychozy.”

Jedną z poddanych badaniom i refleksji biografii była osoba Vincenta Van Gogha. Ponownie odwołajmy się do cytatów z książki „Trud istnienia”. Znajdziemy to między innymi wnioski z przestudiowanej biografii.

„Vincent Van Gogh przeżywał głębokie, prawie agonalne stany depresji i lęków. Miał obsesję psychoruchowe i emocjonalne. Poczucie niepotrzebności, niższości nigdy nie zaspokojoną potrzebę miłości.Uważano go za schizofrenika i epileptyka. Jego twórczość była bardzo nisko oceniana za życia, a po śmierci uznana za genialną.” Przywołany przykład to zaledwie jeden z wielu argumentów potwierdzających wnikliwą analizę badawczą teorii dezintegracji pozytywnej.

Trudno przejść obojętnie wobec osoby i dokonań profesora Dąbrowskiego. Jedna z ogólnych jego myśli brzmi następująco: „Wśród ludzi spotykamy wielką różnorodność typów psychicznych. Jedni zwracają swe zainteresowania raczej w kierunku świata zewnętrznego, inni ku środowisku wewnętrznemu ku refleksyjności i medytacji. Jedni wykazują pobudliwość ruchową, inni uczuciową. Jedni są bardziej realni, inni bardziej romantyczni.

Jedni nie uznają filozofowania i uciekają przed wgłębianiem się w siebie, inni poszukują sensu życia. Jedni są nadmiernie egoistyczni, inni alterocentryczni.”

Wiele miejsca w swojej twórczości poświęcił pedagogice, nauczaniu i wychowaniu.

Jak więc dziś można odnieść teorie dezintegracji pozytywnej do sfery edukacji? Z pewnością jest to możliwe, a nawet więcej potrzebne, jeśli nie niezbędne. Szkoła powinna być miejscem stwarzającym warunki rozwoju młodemu człowiekowi, który w duchu empatii mógłby realizować swoją indywidualną, niepowtarzalną i nierzadko naznaczoną wieloma kryzysami drogę rozwoju, drogę do poznania i kształtowania siebie, swojej moralności i hierarchii wartości. Nauczyciel w odniesieniu do tak zwanych trudnych uczniów, w ich kryzysach i konfliktach wewnętrznych, a także w zewnętrznym zachowaniu może widzieć właśnie wewnętrzną dezintegrację, a tym samym mieć nadzieję, że te stany i wydarzenia doprowadzą podopiecznego do wejścia na wyższy poziom rozwoju.

Jak można wykorzystywać tę teorię w edukacji? Po pierwsze warto jeszcze raz podkreślić, że zgodnie z teorią dezintegracji pozytywnej rozwój osobowości zachodzi przez kryzysy emocjonalne, konflikty wewnętrzne. W edukacji oznacza to przyjęcie trudności emocjonalnych uczniów jako etapu rozwoju, a nie patologii. Według teorii dezintegracji pozytywnej można wyróżnić pięć rodzajów nadpobudliwości: psychomotoryczną, zmysłową, intelektualną, wyobrażeniową, emocjonalną.

W edukacji oznacza to potrzebę indywidualnego podejścia do ucznia poprzez wspieranie jego niepowtarzalnych cech oraz wrażliwość nauczycieli na przeżycia uczniów. Według teorii dezintegracji pozytywnej, nauczyciel nie jest tylko dydaktykiem, lecz także mentorem i przewodnikiem rozwoju psychicznego. Nie powinno mu zależeć wyłącznie na wynikach, ale na całościowym rozwoju ucznia.

Kluczowe jest podejście do ucznia i jego kryzysu z empatią. Rolą nauczyciela nie ma być jednak uspokajanie uczniów lecz, stworzenie warunków do autorefleksji, zadawanie pytań filozoficznych, egzystencjalnych, akceptacja niepowtarzalności osoby ucznia. Jednym słowem, prowadzenie do samowychowania.

Przyjmuje się, że okres adolescencji nacechowany jest wielością konfliktów, kryzysów i napięć, z którymi mierzy się każdy młody człowiek. Myśląc jednak szerzej o ludzkich ścieżkach życia, nie do przewidzenia wydaje się występowanie kryzysów, konfliktów, zaburzeń, chorób w życiu każdego z nas. W świetle przełomowej teorii dezintegracji pozytywnej można odkryć sens wszelkiego trudu i cierpienia, z którymi przychodzi nam się mierzyć w życiu.

Pragnę zakończyć tę krótką opowieść utworem poetyckim profesora Kazimierza Dąbrowskiego. Pierwotna wersja pod tytułem „Odezwa do psychoneurotyków” była opublikowana w 1975 roku w piśmie literackim „Student”. Popularne jest również tłumaczenie z języka francuskiego noszące tytuł posłanie do nadwrażliwych.

Wsłuchajmy się w tekst oryginału.

Bądźcie pozdrowieni Psychoneurotycy!
Za to, że macie czułość w nieczułości świata, niepewność w pewności .
Za to, że tak często odczuwacie innych jak siebie samych.
Za to, że czujecie niepokój świata, jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie.
Za wasze fobie mycia rąk z nieczystości świata.
Za wasze lęki przed zamknięciem w ograniczoności świata.
Za wasz lęk przed bezsensem istnienia.
Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie.
Za waszą niezaradność praktyczną i praktyczność w nieznanym.
Za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego.
Za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich.
Za waszą twórczość i ekstazę.
Za wasze nieprzystosowanie do tego, co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno.
Za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane.
Za to, że niewczesne poznanie się na waszej wielkości, nie pozwala nigdy na poznanie się na wielkości takich samych, którzy przyjdą po was.
Za to, ze jesteście leczeni, zamiast leczyć innych.
Za to, że wasza siła niebiańska jest zawsze spychana przez siłę brutalną.
Za to, co w was przeczuwanego, niedopowiedzianego, nieogarnionego.
Za samotność i dziwaczność waszych dróg, bądźcie pozdrowieni!

Do usłyszenia w kolejnym odcinku

Polityka cookies i prywatności

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celu niezbędnym do prawidłowego działania serwisu, dostosowania strony do indywidualnych preferencji użytkownika oraz statystyk. Wyłączenie zapisywania plików cookies jest możliwe w ustawieniach każdej przeglądarki internetowej, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji w plikach cookies należy opuścić stronę.

Zaznacz cookies, które akceptujesz:
Powrót