Dzień dobry, nazywam się Anna Całka, jestem bibliotekarką i miłośniczką odkrywania biografii. W kolejnym odcinku podcastu o zapomnianych i niezapomnianych pedagogach chciałabym przedstawić osobę i dzieło Mariana Falskiego. Ósmego października przypadała 50. rocznica jego śmierci. Jest to zatem chyba dobry moment, by przywołać historię życia tego autora i dzieje „Elementarza”.
Marian Falski urodził się 7 grudnia 1881 roku w majątku Nacz, koło Słucka ( to tereny dzisiejszej Białorusi). Jego ojciec Józef wywodził się ze stanu szlacheckiego a matką była Stanisława z domu Jeżykowicz. Dzieciństwo przebiegało szczęśliwie we dworze, blisko natury, w otoczeniu rodziców, przyjaciół i sąsiadów. W domu rodzinnym Falski rozpoczął edukację, a po latach stwierdził, że ówczesne metody nauki nie należały do najłatwiejszych. Wspominał, że z pomocą matki i posługując się specjalną „wskazówką” uczył się czytania po polsku z jakiegoś elementarza, który był przeznaczony do sylabizowania. Do ćwiczeń wybrano jednak bardzo wyszukane sylaby, takie jak trudne do wymówienia „brzda”, „drzda”, „krzda”.
Edukację szkolną Falski rozpoczął od uczęszczania do trzeciej klasy gimnazjum realnego w Mińsku Litewskim. Miasto to znajdowało się na Ziemiach Utraconych, czyli włączonych bezpośrednio do Rosji, więc można było zapomnieć o oficjalnym kultywowaniu polskości. W szkole odezwanie się w języku polskim było traktowane jako przestępstwo i surowo karane. Jeśli chodzi o kontynuowanie nauki na poziomie studiów wyższych, to tu możliwości były ograniczone do zrusyfikowanego Uniwersytetu Cesarskiego w Warszawie. Jednak ostatecznie Falski rozpoczął naukę w Warszawskim Instytucie Politechnicznym, do czego przekonał go ojciec.
Falski tak wspominał swoje pierwsze wrażenia z Warszawy: „Przejazd długim szerokim mostem nad tak szeroką rzeką, widok na urocze domy starego miasta, Czerkiesi ćwiczący na koniach poniżej Zamku, dalej Zamek Królewski i wysoka kolumna Zygmunta, a na Krakowskim Przedmieściu dopiero przed kilkoma miesiącami otwarty ukwiecony pomnik Mickiewicza”.
Falski nigdy nie zachwycił się studiowaniem nauk przyrodniczych, ale ogólnie samo studiowanie miało dla niego wielkie znaczenie. Został słuchaczem Uniwersytetu Latającego. Tu rozwijał pasję zajmowania się naukami humanistycznymi.
Falski nie stronił od polityki. W 1903 roku wstąpił do PPS-u. W jej programie widział szansę na zmiany społeczne, ale nie był zwolennikiem walki zbrojnej o niepodległość. Po rozłamie w partii nie przyłączył się do grupy Piłsudskiego, lecz do PPS-Lewicy.
Na początku 1904 roku Falski ukończył studia i przygotowywał się do obrony pracy dyplomowej. Szanse na znalezienie pracy w Warszawie były nikłe, dlatego zdecydował się skorzystać z propozycji zamożnej rodziny Meyerów i został prywatnym nauczycielem ich syna. Zamieszkał pod Brwinowem, ale połączenie kolejowe z Warszawą sprawiało, że nie był odcięty od świata.
Nadszedł czas rewolucji 1905 roku. Falski został jednym z organizatorów strajku w Instytucie Politechnicznym. Postulowano polonizację uczelni, a także zniszczono wielki portret cara Mikołaja II. Działalność polityczna wciągała Falskiego coraz bardziej. W grudniu 1906 roku został aresztowany i osadzony w Cytadeli. Wytoczono przeciwko niemu dwie sprawy: administracyjną i karną (o przynależność do PPS-u). Istniało niebezpieczeństwo wieloletniego wyroku. Jednak zbiurokratyzowany aparat carskiej władzy dopuścił się przeoczenia, na szczęście dla Falskiego. Najpierw zakończyła się sprawa administracyjna, której wyrok nakazywał Falskiemu opuszczenie granic Rosji. Niezwłocznie więc wyjechał do Galicji. Dzięki temu uniknął sprawy karnej.
Rodzina Meyerów, ze względu na stan zdrowia syna przebywała w Genui, i ponownie zaproponowała Falskiemu objęcie posady prywatnego nauczyciela. Choć posadę guwernera traktował jako zajęcie przejściowe, zgodził się na taką propozycję.
W 1909 roku Marian Falski przeniósł się do Krakowa. Jak wspominał już wtedy myślał o stworzeniu nowoczesnego podręcznika do nauki czytania i pisania.
„Słuchając – wspominał – (…) czytania początkującego ucznia, zauważyłem, że niektóre wyrazy czyta szybko i gładko, a nad innymi zatrzymuje się, bąka, duka. Plącze litery, jakby posługiwał się dwiema odrębnymi metodami – rozpoznawaniem wyrazów z ogólnego kształtu i składaniem liter, które – wydawałoby się – należy metodycznie zespolić”.
Własne obserwacje i prowadzące do nich odkrycia Falski sprawdzał eksperymentując na „nieumiejących czytać dzieciach bawiących się w parkach krakowskich”. Pozytywne wyniki tych doświadczeń utwierdziły w nim zamiar wydania podręcznika. W jego treści zamierzał połączyć dotychczasową metodę literowo-głoskową z opracowanym przez siebie systemem wyrazowym.
Falski rozpoczął pracę nad projektem, choć robił to raczej z pasji. Nadziei na wydanie książki nie miał. Jednak los tak sprawił, że od przyjaciela z dawnych lat dowiedział się, że zamożna ziemianka z Kresów – Maria Wierzbowska – szuka możliwości uczczenia pamięci zmarłego męża i chciałaby dofinansować jakiś cel społeczny. Wdowie spodobał się pomysł Falskiego. Zgodnie z życzeniem sponsorki elementarz miał być wydany luksusowo. Ilustracje wykonał więc krakowski malarz, uczeń Wyspiańskiego, Jan Rembowski. Książka ukazała się w 1910 roku w znaczącym jak na ówczesne czasy 10- tysięcznym nakładzie i nosiła tytuł: ”Nauka czytania i pisania dla dzieci”.
Powstanie „Elementarza” Falski skomentował następująco: „Pod względem treści i metody odbiegał ten elementarz od wszystkich innych. Nie było w nim ani sylab do składania, ani wyrazów i zdań bez związku, tak licznych w ówczesnych podręcznikach do nauki czytania. Wszystkie teksty były sensowne, o charakterze powiastkowym, tylko ustopniowanym metodycznie, i włączającym obrazki z podpisami wprowadzającymi w tzw. <wyrazach podstawowych>, wprowadzającymi nowe litery, po jednej lub po dwie na stronicy.”
W 1910 Marian Falski poślubił Irenę Oxner. Poznał ją w 1907 roku w Zakopanem. Panna Irena była działaczką PPS-u. Pochodziła z zamożnej spolonizowanej rodziny żydowskiej, studiowała matematykę w Zurychu. Gdy Falski był guwernerem u Meyerów miał sposobność spotykania swej wybranki zagranicą. Ślub ich odbył się w Zakopanem, bez udziału gości, a ich rodziny dowiedziały się o wszystkim po fakcie.
Młodzi nadal zajmowali się działalnością polityczną, więc gdy pani Irena przyjechała do Warszawy, by odwiedzić rodziców, natychmiast została aresztowana i osadzona w Cytadeli. Wyszła na wolność po kilku tygodniach, gdy ojciec wpłacił za nią wysoką kaucję. Potem wróciła do Krakowa.
Małżeństwo utrzymywało się ze wsparcia otrzymywanego od rodziny, z lekcji udzielanych przez Falskiego oraz z napływających zysków z „Elementarza”. Za aprobatą żony Falski rozpoczął studia na Wydział Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia podjął, ponieważ zmierzał poświęcić się pracy dydaktycznej.
Prace nad „Elementarzem” trwały nadal. Pani Falska włączyła się w nie z zaangażowaniem. Razem przygotowali „Pierwszą czytankę”, która miała być „uzupełnieniem metody i tekstu” zastosowanych w podręczniku. Wydanie książki tym razem sfinansowała teściowa Falskiego. Podręcznik ukazał się w 1912 roku. Został dobrze przyjęty przez środowisko pedagogiczne.
Właśnie w 1912 roku Falski napisał w jednym z artykułów, że „możność korzystania z dobrego elementarza posiada istotne znaczenie w rozwoju każdego dziecka ze względu na to, iż nauka czytania jest dla niego pierwszą prawdziwą nauką. Stosunek swój do elementarza każde dziecko ujmuje bardzo żywo i przenosi w najbliższej przyszłości na książki i naukę w ogóle. Elementarz więc jako podręcznik naukowy, posiada znaczenie wyjątkowe i każda reforma, podnosząca poziom metodyki czytania i pisania, odgrywa rolę doniosłą.”
Początkowo Falscy żyli bardzo skromnie. Na dowód tego można przywołać fakt, że najczęściej pod koniec miesiąca zastawiali w lombardzie zegarek lub biżuterię. Natomiast w czasie pobytu w Zakopanem, zamawiali jeden obiad na dwoje.
Właśnie podczas czasu spędzanego w górach pani Irena zaczęła zauważać problemy ze wzrokiem. Po powrocie do Krakowa okazało się, że ma poważną chorobę, która prowadzi do całkowitej utraty wzroku.
Choroba żony zaważyła na karierze naukowej Falskiego, ponieważ chciał poświęcić się opiece nad panią Ireną, co też uczynił. Odrzucił zatem ofertę objęcia mającej powstać Katedry Pedagogiki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po wybuchu I wojny światowej Falscy jako posiadacze obcych paszportów musieli opuścić Kraków. Przenieśli się do Wiednia. Tu Falski wiele czasu spędzał w bibliotece uniwersyteckiej, pogłębiał swoje studia nad literaturą dotyczącą dydaktyki czytania i pisania. Po powrocie do Krakowa zaangażował się w stworzenie Pracowni Psychologii Doświadczalnej, w której prowadził swoje badania nad psychologią czytania. W tym czasie Falski zakończył swoją działalność polityczną, choć wciąż pozostał sympatykiem PPS-u. Nade wszystko chciał poświęcić się sprawie rozwoju oświaty w Polsce. Właśnie dlatego Falscy w 1918 roku przenieśli się do Warszawy. Pan Marian objął posadę w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Wraz z nową pracą pojawiła się propozycja nie do odrzucenia – przygotowanie dwóch nowych elementarzy: dla młodzieży i dorosłych oraz dla żołnierzy.
Falski był zwolennikiem wychowania patriotycznego, lecz sprzeciwiał się umieszczaniu w „Elementarzu” treści politycznych. Nie zgodził się także na wprowadzenie elementów religijnych.
Przy tworzeniu kolejnych edycji elementarza Falski zapraszał do udziału ludzi niezwykle uzdolnionych, takich jak Zofia Stryjeńska czy Julian Tuwim.
W latach 30. Sytuacja finansowa Falskich stała się na tyle stabilna, że kilka razy wyjeżdżali na urlop do Francji i Hiszpanii. Choć choroba pani Ireny postępowała, Falscy starali się prowadzić jak najbardziej normalne życie. W 1931 roku Marian Falski był członkiem delegacji Ligii Narodów, która to delegacja udała się do Chin, by na prośbę tamtejszych władz zbadać problemy miejscowej oświaty. Była to duża wyprawa, której trasa prowadziła przez kilka kontynentów i obfitowała w różne wrażenia, między innymi przyrodnicze.
Drugą wojnę światową Falscy przetrwali w Warszawie. Pomagali żydom, pan Marian zajmował się konspiracyjną oświatą. Za swoje działania zostali uhonorowani odznaczeniem Sprawiedliwi wśród Narodów Świata.
Czasy PRL-u nie okazały się łatwe ani dla państwa Falskich, ani dla dziejów „Elementarza”. Władza ludowa wymagała, aby podręcznik był nasycony socjalistycznymi treściami. Autor wprowadził odniesienia do niemieckiej okupacji, zniszczeń wojennych i powszechnej biedy.
Później pojawiły się kolejne upolitycznione fragmenty, na przykład o święcie 1 Maja, o Nowej Hucie oraz o Pałacu Kultury i Nauki. Jak wspomina sam Falski praca nad „Elementarzem” w czasach PRL-u była gehenną. Falski jako socjalista nie uwierzył w komunizm. Ku niezadowoleniu władzy w 1964 roku podpisał List 34 przeciwko cenzurze i ograniczeniom w przydziałach papieru, a trzy lata później wystąpił w obronie Adama Michnika relegowanego ze studiów na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Wszelkie poprawki do kolejnych wydań „Elementarza” napotykały na niekończące się, rozciągnięte w czasie bariery. Oprócz codziennego trudu miłym dowodem uznania pracy Mariana Falskiego było przyznanie mu Orderu Uśmiechu.
Małżeństwo Falskich dożyło zacnego wieku. Jednak oboje poważnie chorowali. Pan Marian przeszedł zawał serca, a pani Irena całkowicie straciła wzrok. To ona zmarła jako pierwsza w 1970 roku. Po niej, w roku 1974 odszedł Marian Falski. Miał 93 lata. Oboje zostali pochowani na warszawskich Powązkach Wojskowych.
Pozostał „Elementarz”. Nadal czytany, wypożyczany, inspirujący…
A sam Marian Falski powiedział kiedyś:
„Gdy się zastanawiam, czemu przypisać tak długi żywot tego Elementarza, nasuwają mi się na myśl dwa zasadnicze powody. Jednym jest to, iż Elementarz ulegał częstym przeobrażeniom, rozwijał się stale i był ulepszany.(…) Drugim powodem jest chyba to, iż inni autorzy, podejmujący w minionym 50-leciu opracowanie elementarzy, nastawieni byli może bardziej na poprawienie tego podręcznika niż na opracowanie koncepcyjne odmiennego, opartego na innych założeniach metodycznych.”
„Elementarz” ukazał się po raz pierwszy w 1910 roku. Przez ponad wiek doczekał się prawie 80 wydań a jego nakład wyniósł blisko 20 milionów egzemplarzy.
Wiele więcej o życiu Mariana i Ireny Falskich można się dowiedzieć z książki „Z okruchów wspomnień”, zbioru wspomnień autorstwa Profesora Mariana Falskiego. Maszynopis autor pozostawił swojej siostrzenicy Barbarze Szczerbińskiej. Kopia tego maszynopisu została złożona w Archiwum Zakładu im. Ossolińskich we Wrocławiu.
Dzieje „Elementarza” były ściśle powiązane z kolejnymi etapami życia Falskiego. Można chyba pokusić się o stwierdzenie, że historia Elementarza i historia życia Mariana Falskiego przeplatały się, ewoluowały, podlegały różnorodnym wpływom, choć do końca były wierne pierwotnemu kształtowi i ideałom.
Do usłyszenia w kolejnym odcinku.