O tej książce było głośno zanim pojawiła się na naszej bibliotecznej półce. Nie udało się jej zakupić od razu w pierwszych dniach po wydaniu, ponieważ egzemplarze rozeszły się jak świeże bułeczki. Spójrzcie na rok wydania. Ta sytuacja miała miejsce w tym roku, a mamy dopiero kwiecień. O czym jest więc ta książka, która dotarła do całej rzeszy czytelniczek w Polsce (a niewykluczone, że i do czytelników)?
Na początku parę słów o autorce. Stali czytelnicy magazynu psychologicznego Charaktery niewątpliwie kojarzą to nazwisko. Natalia de Barbaro często bowiem publikuje artykuły na łamach tego pisma. Oprócz jest felietonistką Wysokich Obcasów, a przede wszystkim cenioną krakowską psycholożką. Prowadzi warsztaty dla kobiet Własny Pokój (nawiązanie do eseju Virginii Woolf nie jest przypadkowe), w trakcie których wspólnie z uczestniczkami szukają odpowiedzi na pytania: Kim tak naprawdę jestem? Czego chcę? O czym marzę? Na co sobie pozwalam?”. W rozmowie z Aleksandrą Klich autorka daje do zrozumienia, że w głównej mierze właśnie te warsztaty oraz doświadczenia uczestniczących w nich kobiet spowodowały w niej chęć napisania książki Czuła przewodniczka.
Natalia de Barbaro w swojej bestsellerowej publikacji wykorzystuje (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) również swoje doświadczenia. Stopniowo, na każdej kolejnej stronie książki pokazuje w jaki sposób można uwolnić kobiecy potencjał. Zaprasza wszystkich chętnych do tej podróży – do poznania swojego JA, zakorzenionego gdzieś głęboko w zakamarkach naszej duszy lub/i psychiki. Na początku książki wymienia trzy, nie do końca dobre archetypy kobiecych osobowości, a o tym ile jest w nas Męczennicy, Potulnej, Królowej Śniegu musicie zdecydować Wy – drogie, przyszłe czytelniczki. Bo to, że je w sobie rozpoznacie nie ulega najmniejszej wątpliwości. Na szczęście jest z nami Serdeczna, Dzika Dziewczynka – Czuła Przewodniczka. Zupełnie przeciwstawny biegun Królowej Śniegu, Potulnej i Męczennicy.
Odpowiadając na pytanie kim jest tytułowa Czuła Przewodniczka, można stwierdzić, że jest kimś w rodzaju kobiecej Intuicji i niezgłębionej i trudnej do wyjaśnienia za pomocą typowego szkiełka i oka Mądrości. Pod jej czujną, aczkolwiek nie narzucającą się opieką, autorka zaprasza wszystkie czytelniczki (a i wszystkich czytelników) do wnikliwej podróży w głąb siebie.
W książce Natalii de Barbaro moją uwagę zwróciły jeszcze dwie, następujące rzeczy. Autorka często nawiązuje do książek oraz wierszy do książek Bene Brown, Roberta Cialdiniego, Clarissy Pinkoli Estes i wielu innych. Na kartach jej książki pojawiają się również wiersze Szyborskiej czy Rilkiego, fragmenty piosenek czy tytuły filmów bądź seriali. Wszystko to (oraz oczywiście wiele innych rzeczy, o których wspomina) pomogło znaleźć jej własną Czułą Przewodniczkę. Dlaczego akurat czułą? Tu ukłon w stronę naszej noblistki Olgi Tokarczuk i jej znanego eseju zatytułowanego Czuły narrator. A tak a propos samego w książce de Barbaro znajdziecie historię opisującą jak ważne jest dla naszego komfortu składanie pokłonu samej sobie.
Kolejna rzecz to metaforyczne kolaże Anety Klejnowskiej, znanej krakowskiej artystki młodego pokolenia. I o ile zdarza się, że Natalia de Barbaro wyjaśnia jak ona rozumie poszczególne kolaże, tak każda czytelniczka obserwując je dokładnie, odnajdzie własne znaczenie, na co autorka daje i czas i przestrzeń.
Publikacja została napisana dla kobiet, które czują, że muszą spełnić wobec świata jakieś oczekiwania, zapominając tym samym o sobie i swoich potrzebach (jak typowa Męczennica) Przeczytałam gdzieś, że książkę Czuła przewodniczka kobiety kupują sobie, swoim siostrom, przyjaciółkom, matkom. Ja również mam swoją własną, chociaż tytuł dostępny jest w naszych zbiorach, a ja gorąco zachęcam do jego wypożyczenia. Zapewniam Was, że lektura książki Czuła Przewodniczka jest nie tylko podróżą, ale i niesamowitą oraz niezapomnianą przygodą.
przeczytała i poleca
Katarzyna Gołubiew
Wydział Wspomagania Edukacji